Zdjęcie;: Cy Cyr/Golf Channel)

Urlop? Jaki urlop? Park ustawiona do walki o drugie zwycięstwo z rzędu.

PHOENIX – Inbee Park weszła do rundy weekendowej z nadzieją na zwycięstwo drugiego z rzędu turnieju LPGA.

Z wynikiem -6 (66) w piątkowej rundzie na Bank of Hope Founders Cup, Park wspięła się na siódme miejsce ex aequo, jedynie dwa uderzenia za liderką.

Znajdująca się w alei gwiazd LPGA, Park, po zdobyciu zeszłego lata olimpijskiego złota, przez cztery miesiące nie miała styczności z kijami golfowymi. Miała również prawie sześć miesięcy przerwy od turniejów, w tym czasie musiała wyleczyć uszkodzone więzadło lewego kciuka, tuż przed swoim powrotem do tegorocznego LPGA. Dwa tygodnie temu, podczas swojego drugiego w tym roku startu, wygrała HSBC Women’s Champions.

Pomimo, że Park powiedziała, że „pozostało bardzo dużo golfa” w tym turnieju, stwierdziła również, że od czasu powrotu, wygrywanie przynosi jej zupełnie nową radość.

„Zwycięstwo w Singapurze z pewnością bardziej mnie ucieszyło niż moje inne wygrane”, powiedziała Park. „Myślę, że może to być związane z faktem, że pokonałam parę nieprzychylności losu, oraz zostawiam za sobą ciężki okres życia”.

Park, jedna z najlepiej puttujących zawodniczek, powiedziała, że w piątek nie wykorzystała niektórych szans. Jej długa gra i uderzenia na green były imponujące. Dotychczas w tym turnieju trafiła 27 z 28 fairwayów, oraz 30 z 36 greenów.

 

Autor: Randall Mell | Tłum.: Jacek Gazecki

Golfowe Newsy
Partnerzy oficjalni