Turniej API, który zapadnie w pamięć. Po raz pierwszy bez Arniego Palmera…
Orlando, Fla. – Fiolka Musk Monsieur – wody kolońskiej, której zapach informował, że Arnold Palmer jest w pobliżu, wciąż znajduje się na jego biurku w Bay Hill.
Obok jej stoi plastikowy kubeczek z długopisami, których Palmer używał do pisania autografów, których nikt nie byłby w stanie zliczyć. Nawet, gdy jego zdrowie, nie pozwoliło mu na oddanie uderzenia otwierającego Masters, nadal był w stanie spędzić nawet trzy godziny dziennie, starannie pisząc najsławniejszy (i najbardziej czytelny) autograf w golfie, na wszystkim, co niekończące się morze jego fanów podsunęło mu przed twarz.
W większości, wszystko zostało w takim porządku, jaki zostawił Palmer, gdy zeszłej wiosny spakował swoje rzeczy, i wyjechał z Bay Hill Club & Lodge, by powrócić na lato do domu w Latrobe w Pensylwanii. Jedyną rzeczą, która różniła ten wyjazd od innych było to, że tym razem nie wrócił.
Tegoroczny Arnold Palmer Invitational, pierwszy, od kiedy wielbiony gospodarz turnieju, w wieku 87 lat, odszedł z tego świata zeszłego września, z pewnością wywoła dużo silnych emocji u niektórych graczy, gdy na każdym rogu będzie można usłyszeć opowieści i zobaczyć przedmioty związane z Królem.
„Zawsze można było usłyszeć śmiech dochodzący z jego gabinetu, a zapach jego wody kolońskiej był wyczuwalny już na schodach”, Powiedział Cori Britt, vice prezydent Arnold Enterprises, który zajmował się wieloma sprawami związanymi z korporacją Palmera. „To właśnie takie małe rzeczy jak ta, wywołują najsilniejszą tęsknotę”.
To będzie dobra okazja dla ludzi w Orlando, żeby się z nim pożegnać – pogrzeby, publiczny i prywatny, odbyły się we wrześniu w Latrobe, – lecz motywem przewodnim w Bay Hill ma być „świętowanie”.
Zorganizowano wysoką na 13 stóp statuę z brązu, której odsłonięcie zaplanowano na Sobotnią rundę turnieju. Będzie sięona znajdować na pierwszym dołku pola w Bay Hill.
Dwie kolumny plastikowych krat wypełnionych medalami, trofeami i innymi przedmiotami, które były w jego biurze w Latrobe, będą wystawione w Bay Hill, aby zapadły w pamięć.
Ceremonia otwarcia odbędzie się w środę na driving range, i gracze będą mogli oddać uderzenie na jego cześć i podpisać piłkę golfową. Prawdopodobnie najbardziej poruszającym przypomnieniem obecności Palmera, będzie wystawienie jego meleksa obok 16 tee – ulubionego punktu widokowego Arnolda – wraz z dwiema torbami golfowymi, dokładnie tak jak było zawsze.
„Będzie to przypomnieniem, że wciąż jest z nami”, powiedział Marci Baker – Dyrektor Turnieju. „Gracze będą mogli się poczuć, jakby on wciąż tam był”.
Do ustalenia zostaje zorganizowanie zakończenia turnieju. Przez wiele lat, Palmer jeździł na 18 dołek, by oglądać końcówkę gry. Uścisk dłoni Króla był równie wartościowy, co nagroda pieniężna, lub srebrny miecz, który dostaje zwycięzca.
Wśród opcji do czynienia honorów, znajdują się zeszłoroczny zwycięzca, rodzina, lub nawet tegoroczni organizatorzy turnieju. Curtis Strange, Peter Jacobsen, Graeme McDowell, Annika Sorenstam, oraz poprzedni Sekretarz Homeland Security, Tom Ridge, zostali poproszeni o pełnienie roli gospodarzy.
„W tym tygodniu przejmiemy niektóre z obowiązków Arniego, by go reprezentować, co jest prawie niemożliwe”, powiedział McDowell. „Jak ktoś może tego od nas oczekiwać? To niemożliwe, żeby go zastąpić, nikt nie jest w stanie”.
Tiger Woods, ośmiokrotny zwycięzca, nie będzie grał w tym roku, ponieważ twierdzi, że potrzebuje więcej odpoczynku, a jego plecy nie są do końca wyleczone.
Niektórzy gracze, wśród nich Robert Damron, zrobili listę na Twitterze graczy, którzy nie zapisali się na Arnold Palmer Invitational w tym roku, pomimo tego, że 14 z 25 najlepszych graczy na świecie, wśród nich pierwsza szóstka, bardzo wcześnie zobowiązała się być.
Organizatorom turnieju bardziej zależy na tym, kto zagra, niż na ludziach, których tam nie będzie. Zależy im na przyszłości.
„Masz zamiar grać w tym roku, by nigdy więcej tu nie przyjeżdżać? Nie podoba mi się takie rozwiązanie”, powiedział Paul Casey. „Chciałbym zobaczyć początek czegoś, co przejdzie do historii”.
Palmer kiedyś zażartował, że złamie rękę Rory McIlroya, jeśli ten nie zagra. McIlroy pojawił się dwa lata później i został zaproszony by zjeść z nim posiłek, od tamtego czasu przyjeżdża, co roku. Było to szczególnie ważne rok temu ze względu na śmierć Palmera.
„Grałem przez ostatnie kilka lat, ponieważ wiedziałem, że to może być mój ostatni raz, kiedy on będzie z nami”, powiedział McIlroy. „Każdy wie, że odszedł i że wszyscy chcą by to był niesamowity turniej, na jego cześć. Ale musicie zrozumieć, że będą ludzie, którzy nie mogą przyjechać z powodów osobistych, lub związanych z napiętym grafikiem i to powinno być zrozumiałe… Mam tylko nadzieję, że nie będą przez to szkalowani”.
Bay Hill już zawsze będzie połączone z Palmerem. To w 1965 roku, tym samym, w którym Walt Disney ogłosił kupno 27,000 akrów, by wybudować park rozrywki w Orlando, gdy Arnold Palmer zagrał pierwszy raz na Bay Hill. Tak bardzo się zakochał w tym polu, że postanowił je kupić. Palmer został pełnoprawnym właścicielem w 1975 roku, a swój turniej przeniósł tam już cztery lata później.
Autor: Doug Ferguson | Tłum.: Jacek Gazecki