Zdjęcie: Scott Halleran/Getty Images

Spieth marzy by było już po Masters

Austin, Teksas – Na dwa tygodnie przed Masters, Jordan Spieth już chce by było po nim.

Spieth prawie został czwartym graczem w historii, który wygrał dwa turnieje Masters pod rząd, gdy na drugą dziewiątkę wchodził z pięciouderzeniową przewagą ostatniego dnia turnieju. Na przestrzeni następnych trzech dołków, stracił 6 uderzeń, wliczając w to dwie piłki w strumieniu Rae’s Creek na dwunastym dołku na poczwórnego bogeya. Skończył 3 uderzenia z Danny Willetem.

Z nadchodzącym Masters, Spieth musiał sobie radzić z niekończącymi się pytaniami o swój całkowity upadek na drugiej dziewiątce.

„Bez względu na to, co się stanie podczas tegorocznego Masters, czy uda mi się zdobyć marynarkę, czy nie przejdę CUT’a, czy też skończę na 30 miejscu, miło będzie gdy będę miał to już za sobą,” stwierdził Spieth w poniedziałek podczas losowania na WGC-Dell Technologies Matchplay.

„Masters żyje całorocznym życiem. Wciąga do oglądania golfa ludzi, którzy nigdy się tym nie interesowali. Szczerze mówiąc, z mojego punktu widzenia, miło będzie gdy się już zakończy.”

Podczas swych trzech występów na Masters, Spieth nigdy nie skończył poza drugim miejsce. W 2014 skończył drugi za Bubbą Watsonem, po tym jak zmarnował dwuuderzeniową przewagę z 11 dołkami do końca. W 2015 roku wygrał zieloną marynarkę wyrównując rekord najniższego wyniku po 72 dołkach, ustanowiony przez Tigera Woodsa.

Po zeszłorocznym turnieju stwierdził, „ten będzie mnie długo bolał”

W miesiąc po zeszłorocznym Masters wygrał turniej Colonial, z w tym roku ma już za pasem dominujące zwycięstwo na Pebble Beach. Las Vegas Westgate SuperBook daje mu szanse 6-1, tuz przed obecnym numerem 1, Dustinem Johnsonem.

„Najlepsze byłoby ponowne wygranie zielonej marynarki”, powiedział Spieth. „Wierzę, że prędzej czy później to zrobię. To pole mi odpowiada, czuję się tam komfortowo. Czy to się stanie w tym roku, nie wiem, ale byłoby miło. To jest 365-dniowy turniej. Nie ma drugiego Masters.”

Spieth stwierdził, że Masters nie ma na niego wpływu gdy jest na polu, i że na te wszystkie pytania odpowiedział swoimi zwycięstwami na Colonial, na Australian Open i na Pebble Beach.

„Co do odpowiedzenia na wszystkie pytania, to chyba to już zrobiłem,” stwierdził Jordan.

Rory McIlroy, nie jest tego taki pewien. Rozpoczynał swoją finałową rundę w 2011 roku z czterouderzeniową przewagą i zagrał 80. Dwa miesiące później odbił się od dna i zwyciężył w US Open, a od tamtego czasu wygrał jeszcze trzy turnieje Wielkiego Szlema.

„To tak nie działa, że to jest ostatni rok, w którym będą mu te pytania zadawać,” powiedział Rory. „Może w taki sposób do tego podchodzi. Jeżeli jednak nie pokona tych demonów, lub w tym roku nie wygra, pytania będą dalej zadawane.

„Ja ciągle dostaję pytania na temat drugiej dziewiątki w Auguście w 2011 roku. To jest coś, z czym należy nauczyć się żyć. To coś się stało i się nie odstanie. Zostanie na zawsze.

McIlroy również powiedział, że istnieje jedna podstawowa różnica między nim a Spiethem na Masters. Spieth ma już zieloną marynarkę.

„On może się pocieszać otwierając szafę i patrząc na nią.” Stwierdził Rory.

 

Autor: Doug Ferguson | Tłum.: Jacek Gazecki

Golfowe Newsy
Partnerzy oficjalni