Justin Thomas, BMW Championship, Conway Farms Golf Club, Lake Forest, Illinois, USA, 12.09.2017. EPA/TANNEN MAURY Dostawca: PAP/EPA.

Turniej Mistrzów – to brzmi dumnie.

Za nami miesięczna przerwa w rozgrywkach PGA Tour. Teraz do gry wracają mistrzowie, 34 zwycięzców turniejów z ubiegłego sezonu. Ten który wygra, tradycyjnie i natychmiastowo dostanie zaproszenie na kolejny Turniej Mistrzów, który oczywiście odbędzie się za rok na Hawajach. Przed nami Sentry Tournament of Champions, wyjątkowy turniej w rozpisce najlepszej golfowej ligi świata.

Turniej odbywa się na zjawiskowo pięknym polu The Plantation Course, zlokalizowanym na wulkanicznej wyspie Maui, w miasteczku Kapalua, na Hawajach. Oferuje on oprócz możliwości oglądania najlepszych graczy na świecie  również niesamowite widoki zawierające pluskające delfiny, wieloryby, żarłacze białe i szalejących w oceanicznych falach surferów. Czego chcieć więcej?

Turniej ten pod różnymi nazwami rozgrywany jest już od 1953 roku. Od 1999 roku na stałe zagościł na polu Plantation. Na przestrzeni 64 lat wśród zwycięzców byli między innymi: pięciokrotnie (!) Jack Nicklaus, trzykrotnie Tom Watson i Stuart Appleby, dwukrotnie Tom Kite, Tiger Woods i Phil Mickelson oraz takie tuzy jak Sam Snead, Arnold Palmer, Gary Player, LeeTrevino, Dustin i Zach Johnson, Patrick Reed czy Jordan Spieth. Nazwiska mówią same za siebie!

Tytułu bronić będzie oczywiście Justin Thomas- najlepszy gracz ubiegłego sezonu PGA TOUR!

Pozostałymi 33 uczestnikami będą:  Patton Kizzire, D.A. Points, Jonas Blixt, Chris Stroud, Si Woo Kim, Grayson Murray, Cameron Smith, Bryson DeChambeau, Wesley Bryan, Billy Horschel, Brendan Steele, Hudson Swafford, Patrick Cantlay, Jason Dufner, Adam Hadwin, Kevin Chappell, Kyle Stanley, Brian Harman, Daniel Berger, Jhonattan Vegas, Russell Henley, Pat Perez, – Brooks Koepka, Kevin Kisner, Rickie Fowler, Hideki Matsuyama, Jon Rahm, Marc Leishman, Xander Schauffele, Dustin Johnson i Jordan Spieth.

W turnieju nie obowiązuje cut, więc o ile nie wystąpią jakieś niespodziewane wydarzenia każdy z wymienionych graczy powinien dotrwać do końca rozgrywek.

Każdy z nich może wygrać, każdy z nas ma swoich ulubieńców. Szóstka, na którą warto zwrócić szczególną uwagę może być następująca:

Jordan Spieth

Sam Jordan wcale nie ukrywa, że Kapalua to jego ulubione miejsce do gry i nie tylko. Aktualny Mistrz The Open był tutaj drugi już w swoim debiucie w 2014 roku, w 2016 wygrał, a rok temu zajął dzieloną trzecią pozycję. Ostatnie występy to 10 kolejnych miejsc w najlepszej dziesiątce turniejów, T3 w Hero World Challenge.

Justin Thomas

Gracza roku PGA TOUR i zwycięzcę PGA Champioship raczej przedstawiać nie trzeba. Obrońca tytułu, który już wygrał w nowym sezonie w Korei Południowej.

Rickie Fowler

Grał tutaj tylko raz od 2014 roku. Dwukrotnie był w najlepszej szóstce. Dobrze pamiętamy jego wygraną w Hero Worl Challenge i przyprawiące o dreszcze 61 uderzeń w rundzie finałowej.

Dustin Johnson

Światowy numer 1. Wygrywał tutaj w 2013 roku. Od 2011 roku 5 razy z rzędu był w top 10. Wszędzie przydaje się długi drive, z którego słynie Dustin,  ale na pełnym wzniesień i mnóstwa przestrzeni Plantation Course jest on wręcz nieoceniony. T2 w WGC-HSBC.

Hideki Matsuyama

Piorunujący początek ubiegłego sezonu. On również posyła piłkę nieprzyzwoicie daleko oraz fantastycznie gra ironami. Aktualnie poważnie zmaga się ze swoim putterem. Jeśli to poprawi będzie groźny. Rok temu był w Kapalua drugi, a w 2015 zajął pozycję T3.

Cameron Smith

Australijski Czarny Koń? Debiutant, który do turnieju dostał się dzięki wspólnemu zwycięstwu z Jonasem Blixtem w Nowym Orleanie. Zakończył rok  pięcioma z rzędu miejscami w top 5 turniejów na całym świecie. Zwyciężył w Australian PGA, gdzie jak pamiętamy grał również Adrian Meronk.

Relacja w Golf Channel Polska: od piątku do poniedziałku, od 20.00 do 23.30.

Komentują z noworoczną werwą, wypoczęci w czasie świąt i wybawieni w Sylwestra: Jacek Person i Piotr du Château.

 

Rozpoczynamy turniejowy Nowy Rok.

Aloha!

 

 

 

Napisała: Katarzynka

GOLF NA ŚWIECIE
Partnerzy oficjalni