Polki w Internationaux de France Dames Trophée Cécile De Rothschild
Reprezentacja Polek rywalizowała w międzynarodowych mistrzostwach Francji kobiet. Do rywalizacji w rozgrywanym na polu Chiberta Golf Club turnieju Internationaux de France Dames Trophée Cécile De Rothschild przystąpiły: Maja Ambroziak (Mazury G&CC), Kleopatra Kozakiewicz (Kalinowe Pola GC), Matylda Krawczyńska (Rosa Private GC) oraz Kinga Kuśmierska (Armada GC).
FINAŁ
Najwyżej uplasowała się Kinga Kuśmierska, wieńcząc zmagania na dzielonej pozycji czternastej. Na karcie po trzech rywalizacji zapisała siedem uderzeń powyżej par, po rundaach +1, +3, +3.
Przez cut przeszła także Maja Ambroziak, a wynik +12 dał jej miejsce trzydzieste. Do finału nie udało się awansować Kleopatrze Kozakiewicz i Matyldzie Krawczyńskiej.
„Ogólnie, jestem usatysfakcjonowany z występu dziewczyn. Oczywiście szkoda, że nie wszystkie przeszły cuta, ale potrzebują po prostu więcej wiary w siebie. Kinga zagrała lepiej niż wskazują na to jej wyniki i naprawdę zabrakło odrobiny szczęścia, aby znaleźć się w TOP10 turnieju. Maja ładnie „odbiła się” po słabszej pierwszej rundzie. Te zawody pokazały mi, że nasze zawodniczki nie są daleko w tyle za europejską czołówką. Na pewno są bardzo młode, więc jeśli dalej będą się tak rozwijać to z wielką nadzieją patrzę w ich golfową przyszłość” – powiedział trener trener kadry Alvin Brasseaux.
Z wynikiem -9 wygrała Szwajcarka Elena Moosmann.
Oto jak podsumowała wyjazd i atmosferę w drużynie, najlepsza z polskiej ekipy we Francji – Kinga: „Na wyjedzie była fajna atmosfera i z dnia na dzień coraz lepiej się bawiłam. Pole mi sprzyjało, było dość długie. Pierwsza dziewiątka była szeroka, z bardzo pofałdowanymi greenami. Ostatniego dnia Kleopatra nie przeszła cuta, więc szła ze mną jako caddie. Dzięki temu nie stresowałam się grą ponieważ cały czas rozmawiałyśmy i było bardzo sympatycznie.”
Maja opisała też przygody na lotnisku: „Ogólnie wyjazd był bardzo fajny, choć nietypowy, bo z przygodami. Od spóźnienia się na lot, przez zgubienie plecaka trenera, po nawet alarm pożarowy w hotelu. Co do pola, to bardzo mi się podobało. Był to links, nad brzegiem oceanu, ale brak wiatru ułatwiał grę. W pierwszy dzień dało się odczuć spore zmęczenie związane z bardzo długa podróżą, ale w pozostałe grało się już normalnie.”
Dopytywana o więcej szczegółów z lotniska precyzowała: „Byliśmy przy bramce przed lotem i kiedy staliśmy w kolejce, na ekranie pokazywało Biarritz, ale jak podeszliśmy z biletami, to pani nam powiedziała, że ze nasz lot już odleciał, bo zmienili bramkę. Więc w sumie byliśmy na lotnisku zamiast czterech godzin – trzynaście.”
Kleo była umiarkowanie zadowolona: „Wyjazd był bardzo fajny mimo, że nie przeszłam cuta. Rywalizacja w turniejach za granicą to zawsze nowe doświadczenie. Pole wymagające i ciekawe. Greeny były bardzo szybkie i pofałdowane. W ostatni dzień, po tym jak nie przeszłam cuta, trenowałam, ale też poszłam jako caddie Kingi. Myślę, że ją to odstresowało i trochę pomogło. Wracam do domu z cennym doświadczeniem i przygotowuję się na kolejne zawody w Hiszpanii.”
RUNDA DRUGA
Przed niedzielnym finałem na placu boju pozostały Kinga i Maja. Kleo i Matylda nie przeszły przez cut, ustawiony na poziomie +11.
Z wynikiem -5 prowadzi Szwajcarka Elena Moosmann.
Najwyżej z Polek sklasyfikowana jest Kinga, zajmując po dwóch dniach pozycję dziesiątą, którą dzieli z Hiszpanką i Dunką. Po piątkowej rundzie +1, w sobotę dodała do wyniku +3.

Kinga Kuśmierska. Kleo Kozakiewicz, Matylda Krawczyńska, Francja. Fot. Alvin Brasseaux

Kinga Kuśmierska. Armada Golf Club. Fot. Mateusz Jadwiszczok
Znacznie lepszy drugi dzień miała Maja Amroboziak, która po pierwszej rundzie +8, w sobotę walczyła jak lwica. Maja zanotowała rezultat +2, trafiając po drodze cztery birdie i przed finałem jest na pozycji T40.

Maja Ambroziak. Francja. Fot. Alvin Brasseaux
Kinga rozpoczyna finał o 11.24, a Maja o 9.34.
Kibicujemy!
RUNDA PIERWSZA
Na prowadzeniu w turnieju wskoczyła Francuzka Vairana Heck, która w piątek zanotowała rundę -3, grając po drodze cztery birdie i bogeya. Na miejscu drugim są trzy zawodniczki, które zagrały PAR. Tuż za nimi jest szczęśliwa siódemka, z wynikiem +1.
W tym gronie znalazła się też Kinga Kuśmierska. Kinga miała dość szaloną rundę, notując pięć birdie, cztery bogeye i jednego doubla.

Kinga Kuśmierska. Fot: Armada Golf Club / Jakub Gustaw&Mirek Nocoń
Na pozycji T18, z wynikiem +3, jest Matylda Krawczyńska.
Kleo Kozakiewicz i Maja Ambroziak zanotowały +8 i plasują się na pozycji T56.

Kleopatra Kozakiewicz. Fot. Agnieszka Kozakiewicz
Pytany o pogodę i co działo się w polskiej ekipie pierwszego dnia, trener Al Brasseaux depeszował: Pogoda była idealna, a wyniki turniejowe całej stawki wyższe niż się spodziewałem. Naszym głównym problemem była dzisiaj gra na greenach. Dziewczyny są w dobrych nastrojach. Jestem pewien, że jutro będą kontratakować.
Kibicujemy!
ZAPOWIEDŹ TURNIEJU
Jak wspomniał obecny na miejscu z dziewczynami trener kadry Alvin Brasseaux pole koło Biarritz jest niezwykle wymagające.
„To obiekt typu links, będący w świetnej kondycji, ale ekstremalnie wymagający. Sam turniej to bardzo prestiżowe wydarzenie. Udział w nim pomoże wskazać, w jakim miejscu europejskiej stawki plasują się nasze zawodniczki, co będzie wskazówką w przygotowaniach do przyszłorocznych mistrzostw świata amatorek. Głównym celem we Francji jest przejście cuta. Wierzę, że którejś z naszych golfistek, jeśli nie wszystkim, uda się uplasować w pierwszej dziesiątce”– powiedział.
Na liście startowej widnieje 99 nazwisk, głównie francuskich, ale wystartują też golfistki m.in. ze Szwecji, Niemiec, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Włoch, Danii i Belgii.
Livescoring TUTAJ
Kibicujemy!
Zapowiedź: PZG/Anna Kalinowska
Depeszowali: Al, Kinga, Kleo, Matylda i Maja
Zdjęcia z Francji: Alvin Brasseaux
Zredagowała i aktualizowała: Kasia Nieciak