Patton Kizzire, łagodny olbrzym i meksykańska wygrana.
Patton Kizzire zagrał w ciągu długich czterech dni OHL Classic at Mayakoba imponujące 25 birdie i zdobył tak długo wyczekiwany pierwszy tytuł PGA Tour. Przed wygraną na zjawiskowym polu El Camaleón Mayakoba Golf Club próbował powstrzymać go szalejący Rickie Fowler, jednak „Generał Patton” odparł te ataki z niebywałą gracją i stanowczością.
Maxie Patton Kizzire zdecydowanie nie jest typem raptusa. Kiedy się na niego patrzy na myśl przychodzi od razu Ernie Els, zwany nie bez kozery „Big Easy”. Patton ma podobną, szeroko pojętą dynamikę do starszego i trochę bardziej utytułowanego kolegi z Afryki Południowej. Jest wysoki, postawny, spokojny, wykonuje genialnie rytmiczny swing, kroczy z gracją i bez pośpiechu, a jego 190 centymetrów wzrostu doskonale komponuje się z jego łagodnym charakterem. Nawet jego powieki mrugają nieco wolniej i dostojniej. Patrząc na niego mamy wrażenie jakby czas nieco zwolnił.
Wśród swoich hobby Mr. Kizzire wymienia: wędkowanie, tenis i grę w … Ping-Pong. Rafa Nadal jest jego sportowym idolem, a wśród ulubionych potraw króluje pizza hawajska.
Urodził się w miejscowości Montgomery, w stanie Alabama. Jako student reprezentował drużynę golfową Uniwersytetu Auburn, która zdobyła nawet tytuł najlepszej drużyny Konferencji Południowo-Wschodniej. W 2003 roku był trzeci w U.S Junior Open i zwyciężył w Robert Trent Jones Golf Trail Junior Classic. W 2004 roku wygrał w Golf Junior at Chateau Elan, a w 2007 roku zwyciężył w SEC Championship. Rok później ukończył studia z tytułem magistra biznesu i niezwłocznie po tym fakcie przeszedł w szeregi zawodowców.
W 2014 roku zajął 21. miejsce w finałowym etapie Web.com Tour Qualifying School, dostając tym samym pełne prawa na przyszłoroczny Web.com Tour, gdzie przez większość sezonu prowadził w rankingu zarobków. Był jednym z najbardziej regularnych graczy w lidze, nie przechodząc przez cut zaledwie dwa razy na piętnaście występów i notując dziewięciokrotnie miejsce w najlepszej dziesiątce. Na koniec sezonu uhonorowany został prestiżowym tytułem Gracza Roku. Po dwóch drugich miejscach w El Bosque Mexico Championship i Rex Hospital Open, na jego koncie pojawiła się pierwsza wygrana w Utah Championship, co z kolei dało mu prawo do gry w następnym sezonie PGA Tour.
Tam, od razu w swoim pierwszym turnieju zajął dzielone drugie miejsce w Shriners Hospitals for Children Open, a z kolei w drugim turnieju Sanderson Farms Championship uplasował się na dzielonej czwartej pozycji! W sumie swój debiutancki sezon PGA Tour zakończył na rozsądnej 82. pozycji w rankingu FedExCup, z kwotą $1 468 624 w banku. Kolejny rok był bliźniaczo podobny do tego pierwszego, zarówno pod względem zarobków, jak i pozycji rankingowej. Patton ponownie wystartował z wysokiego C, zajmując samodzielne drugie miejsce w inaugurującym sezon Safeway Open.
Teraz, w swoim trzecim sezonie gry w PGA Tour ma już na swoim koncie pierwszą wygraną!
Thanks for all the support. It feels good to get my first @PGATOUR win @MayakobaGolf – my family, my team, and my sponsors helped put me in this position. @Joe_Etter pic.twitter.com/etpsf9PvuE
— Patton Kizzire (@pkizzire) November 16, 2017
Kizzire rozpoczynał finałowy dzień OHL Classic at Mayakoba , na który z powodu nietypowych kaprysów meksykańskiej pogody, składały się dwie pełne rundy golfa, dzierżąc prowadzenie wspólnie z Rickiem Fowlerem i Patrickiem Rodgersem.
Patrick nie grając najlepiej dość szybko wycofał się z rywalizacji o wygraną w turnieju i na placu boju pozostali tylko Patton i Rickie. Kizzire też nie zaczął tego dnia najlepiej. W porywistym wietrze j trafił swój pierwszy tee shot trzeciej rundy prosto w drzewo, ratując potem bogeya, dzięki trafieniu prawie czterometrowego putta. Potem zaczęły wpadać kolejne putty, zwykle na birdie!
Patton grał fantastycznie, nie bacząc na pogodę, fakt że rozgrywał tego dnia dwie rundy i to, że stanął przed szansą wygrania swojego pierwszego turnieju PGA. Od czasu bogeya na pierwszym dołku, zagrał podczas tego bardzo długiego dnia 11 birdie i jeszcze tylko jednego bogeya na 15 dołku trzeciej rundy.
Rickie tymczasem robił co mógł. Trafił birdie na dołkach 16 i 17 rundy finałowej, zbliżając się na jedno uderzenie do przerastającego go o głowę rywala. Potrzebował birdie na ostatnim dołku lub tego, żeby to Kizzire zrobił tam błąd. Na osiemnastce jednak nie nastąpił zwrot akcji. Rickie zagrał za krótko swój dziesięciometrowy putt, a Patton z ogromnym spokojem dobił swój krótki putt na rutynowego para, zwyciężając jednym uderzeniem przed Fowlerem.
Po wszystkim z właściwym sobie spokojem powiedział: „ Grałem wspaniale i czuję teraz bardzo dużo pewności siebie. Byłem w stanie trafić kilka naprawdę kluczowych puttów i myślę, że to trochę mnie uspokoiło.”
Patton Kizzire po swoim pierwszym zwycięstwie w PGA Tour wysunął się od razu na pierwsze miejsce w rankingu FedExCup, wyprzedzając o zaledwie trzy małe punkciki Pata Pereza.
Od czwartku zobaczymy pana Kizzire ponownie w akcji, podczas RSM Classic. Oczywiście na żywo w Golf Channel Polska!
Warto to zobaczyć!
Napisała: Kasia Nieciak