Adrian Meronk. Fot: Andrzej Meronk

Meronk w Prowansji.

Nieco ospale rozpoczął Adrian Meronk batalię w HOPPS Open de Provence, grając pierwszą rundę w 74 uderzeniach. Tak jednak dzieje się dość często, kiedy zawodnik wraca do gry świeżo po swojej wielkiej wygranej. Adrian triumfował przecież chwilkę temu, w  Open de Portugal, po raz pierwszy na Challenge Tour! Kiedy tylko złapie odpowiedni rytm, wkrótce zapewne odpowiednio się napędzi.

 

 

Adrian plasuje się na odległym miejscu  T82. Na prowadzeniu znajduje się egzotycznie brzmiący, francuski amator (!) Jeong Weon Ko, który popisał się rundą 64.

 

 

***

RUNDA DRUGA

 

No i zaatakował. Po pierwszej, raczej niemrawej  rundzie 74, Adrian Meronk walczył o przejście przez cut, w swoim pierwszym występie od czasu pierwszej wygranej na Challenge Tour! Zaczął dobrze, bo od birdie na swoim drugim dołku. Potem jednak nie było przełomu, kiedy trafiał na przemian bogeye i birdie. Na ostatnim dołku stało się to, co stać się musiało… wleciał eagle: „ Wiedziałem, że muszę zagrać eagla na ostatnim dołku, ale zagrałem drive w prawy rough i myślałem że już po grze. Znalazłem jednak lukę między drzewami. Miałem 196 metrów do dołka,  przez wodę,  z lekkim wiatrem w plecy. Uderzyłem 6 iron,  5 metrów od flagi i trafiłem putt! Ogólnie dobrze dzisiaj grałem, jednak nic nie trafiałem na greenach.”

Z wynikiem (-10) prowadzi dwójka zawodników: Francuz Jeong weon Ko oraz Niemiec Sebastian Heisele, który dzięki rundzie 65 dogonił lidera – amatora z pierwszego dnia.

 

 

Adrian rundą 69 odrobił straty i z wynikiem (-1) przeszedł przez cut z, jak się okazało, jednym uderzeniem zapasu.

💥💥💥

RUNDA TRZECIA WYBUCHOWA

To co wyprawiał w sobotę Adrian przechodziło ludzkie pojęcie! Zagrał: skromne dwa pary, sześć (!) birdie i eagla… na pierwszych dziewięciu dołkach!!! 8 ponizej par, 28 wysmakowanych uderzeń wydaje się wynikiem z kosmosu!

 

https://twitter.com/Challenge_Tour/status/1177897900594085888?s=20

 

Tak skromnie opisał to sam Maestro: „Ogólnie grałem bardzo dobrze. Jest to moja najlepsza dziewiątka w życiu. Pierwszy eagle to driver na fairway, hybryda z 230 metrów i putt z 15 m. ” Później nastąpiło delikatne schłodzenie, ale mimo to również nie obyło się bez eagla: „Drugi eagle trafiłem standardowo. Driver, pitching wedge (!) i putt z 4 metrów. Na drugiej dziewiątce miałem kilka gorszych strzałów z tee i stąd wzięły się te bogeye.”

Runda (-7) pozwoliła Adrianowi na kolejny potężny skok w klasyfikacji i świetną pozycję przed niedzielnym finałem. Na prowadzeniu, z wynikiem (-11) francusko-kanadyjsko-holenderski tercet egzotyczny: Antoine Rozner, Aaron Cockerill i Lars Meijel.

 

 

Wynik (-8) plasuje Adriano na dzielonym z dziewięcioma graczami miejscu siódmym, z trzema uderzeniami straty do liderów. W sam raz do spontanicznego ataku zza pleców!

 

***

RUNDA CZWARTA

(też wybuchowa) 

 

Adrian rozegrał w niedzielę naprawdę szaloną rundę 67, plasując się ostatecznie na dzielonym miejscu piątym! Redakcja Golf Channel Polska zdążyła już przeprowadzić z nim wywiad, który ukaże się w poniedziałek na naszych 📃 szpaltach! Już teraz zapraszamy do lektury!

Zwyciężył Holender Lars Van Meijel! 

 

 

#Gratulacje! #GoLars! #GoMeronk! 

 

LIVESCORING 👉

 

 

Depeszował: Adrian Meronk

Napisała: Kasia Nieciak

***

PS

Skrót z turnieju Open de Portugal , areny pierwszej wygranej Adriana na Challenge Tour, w Golf Channel Polska, w czwartek, 3 października, o 19:00! Skrót z HOPPS Open de Provence wkrótce. 

Golfowe Newsy
Partnerzy oficjalni