McGinley: McIlroy nie zasłużył na krytykę związaną z Trumpem.

Autor: Will Gray | Tłum. Jacek Gazecki

Paul McGinley w pełni utrzymuje się w przekonaniu, że niedawna kontrowersja obejmująca prezydenta USA Donalda Trumpa, oraz Rory McIlroy’a, może przeszkodzić Irlandczykowi w przygotowaniach do Masters.

McIlroy zagrał z Trumpem dwa tygodnie temu na Florydzie, za co został bardzo poważnie skrytykowany. Ostatecznie postanowił wszystko umieścić w długim tweecie, który zawierał dokładne wyjaśnienie, że runda, którą zagrali nie miała podłoża politycznego, oraz również odpowiedział na pytania dotyczące tej sprawy, na poprzedzającym wydarzenia tego tygodnia, turnieju WGC-Mexico Championship.

McGinley, który był kapitanem McIlroya na RyderCup w 2014 roku, powiedział Irlandzkiemu Portalowi Golfa, że wydarzenie to może być kolejną przeszkodą, i rozpraszającym impulsem, w tak nieodpowiednim czasie dla McIlroya, ze względu na to, że turniej Masters zbliża się wielkimi krokami i odbędzie się już za kilka tygodni.

Feherty — Season: 2015– Pictured: David Feherty, Paul McGinley– (Photo by: Jessica Danser/Golf Channel)

„Myślę, że Rory został przyłapany i osądzony bez większego zastanowienia. Wielu z nas jest zaskoczonych tym, że reakcja na to wydarzenie jest tak silnie negatywna w stosunku do niego”, powiedział McGinley. „Chciałbym, żeby ten ogień przygasł tak szybko jak się rozpalił, ponieważ mam nadzieję zobaczyć Go znów skupionego tylko na grze, oraz na tym, żeby jak najszybciej wrócił do formy sprzed kontuzji. Chciałbym, żeby wygrał kilka turniejów i spróbował dołączyć do piątki ludzi, którzy jako jedyni na całym świecie wygrali wszystkie turnieje Wielkiego Szlema”.

„Znajduje się na progu tego osiągnięcia. Nie potrzebuje rozproszeń związanych z tą sprawą w tak ważnym momencie jego życia”

McGinley twierdzi, że inni golfiści spotkali się ze znacznie mniejszą falą krytyki za towarzyszenie Trumpowi, dajmy na to Jack Nicklaus, który otwarcie mówił, że głosował na Trump’a, a także Tiger Woods oraz Ernie Els, którzy również grali z Trumpem już po ogłoszeniu go prezydentem Stanów Zjednoczonych.

„Cały problem jest w tym, że znajdował się w sytuacji, z której nie ma dobrego wyjścia. Kiedy prezydent do Ciebie pisze, żebyś zagrał z nim rundę golfa, prawie niemożliwym jest odmówienie mu”. Powiedział McGinley. „Jego odmowa była by równoznaczna z zajęciem bardzo solidnego stanowiska politycznego, które spotkałoby się z równie silną falą krytyki i nienawiści, z tą różnicą, że od innych ludzi”.

Golfowe Newsy
Partnerzy oficjalni