Maja Amroziak. Texas Tech. Fot. Texas Tech Women’s Golf Team

Maja Ambroziak aklimatyzuje się w drużynie

Wiele wskazuje na to, że Maja Ambroziak ekspresowo aklimatyzuje się w drużynie uniwersyteckiej.

Carmel Cup

Wychowanka Mazury Golf rozpoczęła swoją przygodę w Texas Tech Women’s Golf Team od występu na zapierającym dech w piersiach polu Pebble Beach Golf Links, znanym z licznych imprez najwyższej rangi, w tym wielu turniejów US Open.

Na Pebble Beach. jeszcze nie błyszczała. Po rundach 80-73-77 finiszowała indywidualnie na pozycji T40 w turnieju Carmel Cup. Była  czwartą zawodniczką swojej drużyny, która uplasowała się na miejscu siódmym.

Sam Golden Invitational

Jednak już wkrótce pokazała na co ją stać. W kolejnym turnieju, rozgrywanym zresztą na równie słynnym polu, pokazała prawdziwy pazur. Tym razem tańczyła na czołowych lokatach, kończąc całą rywalizację w Oakmont Country Club na miejscu dziesiątym! Spośród sześciu zawodniczek Red Riders uzyskała najlepszy wynik w Sam Golden Invitational.

Rundy 68-69-71 uplasowały ją sześć strzałów za triumfatorką z Houston – Ellen Yates. Drużyna Texas Tech była siódma, w stawce dwunastu zespołów.

Wrażenia z Teksasu

Po turnieju zadałam Mai kilka pytań. Jak zadomowiła się w drużynie? Dwa pierwsze turnieje, jeden na Pebble Beach, drugi w Oakmont Country Club. Dwa legendarne pola, ze wspaniała historią. Opisz które zrobiło na Tobie większe wrażenie. Świetny turniej w Oakmont. Skończyłaś dziesiąta z -8. Byłaś najlepsza w drużynie. Opisz jak się grało, zwłaszcza w sytuacji, kiedy po dziewięciu dołkach byłaś współliderką.

 

Maja depeszowała następująco:

„Jestem tu na razie od trzech tygodni i bardzo mi się podoba. Wszystkie dziewczyny w drużynie są fajne. Szczególnie Czeszka, z którą mieszkam. Bardzo pasują mi też obie trenerki, Jo Jo i Laurie.

Na pierwszy turniej na Pebble Beach na szczęście udało mi się zakwalifikować. Pole nieporównywalne do niczego, co wcześniej grałam. Dużo klifów, wąskie fairwaye i małe greeny robiły wrażenie, szczególnie jak weźmie się pod uwagę historię pola.

W Oakmont pod Dallas dobrze się czułam. Pole mi podpasowało, bo było dość płaskie. Największym utrudnieniem była trawa Bermuda,  przy i na greenach, z którą trzeba było umieć sobie radzić. Jestem zadowolona z takiego finiszu, szczególnie, że to dopiero drugi turniej. Następne zawody będą u nas, za niecałe dwa tygodnie.”

Red Raider Invitational

Red Raiders zagrają po raz pierwszy w tym sezonie w turnieju na swoim polu. Od poniedziałku, 25 września do wtorku najprawdopodobniej kibicować będziemy Mai w Red Raider Invitational.

 

#FlyMaja!

 

Depeszowała: Maja Ambroziak

Napisała: Kasia Nieciak

Golfowe Newsy
Partnerzy oficjalni