Kinga
Kinga Kuśmierska właśnie celebrowała swoje czternaste urodziny, jest już w Kadrze Narodowej, a jej handicap z trzaskiem spadł poniżej zera. W szkole lubi WOS i oprócz golfa trenuje też piłkę ręczną. Poprosiliśmy ją o odpowiedź na kilka pytań, które pozwolą poznać ją bliżej. Swoje opinie dodali również trener – Sebastian Grudzień, trener od przygotowania motorycznego – Dawid Nowak i oczywiście mama – Justyna.
Poznajmy Kingę.
Jestem Kinga. Mam 13 lat i jestem uczennicą ósmej klasy. W szkole bardzo odpowiada mi to, że chodzę do klasy tylko z dziewczynami, która w dodatku nie jest za duża i liczy tylko trzynaście osób. Z przedmiotów najbardziej lubię WOS – Wiedzę o Społeczeństwie. Trenuje również piłkę ręczną w klubie SPR Sośnica Gliwice. Treningi piłkarskie odbywają się trzy razy w tygodniu. Oprócz tego czasami wyjeżdżamy też na turnieje.
Moją przygodę z golfem rozpoczęłam pięć lat temu, w Armada Golf Club. Pierwszy raz na trening przyprowadził mnie mój tata, który jako pierwszy w naszej rodzinie zaczął interesować się golfem. Kiedy zaczynałam rywalizację turniejową sprawiało mi to bardzo dużą frajdę. Mój handicap szybko leciał w dół i obecnie wynosi -0,5.
Bardzo lubię swój klub. Kiedy jeździmy na jakiś ważny turniej, zawsze się wspieramy i pomagamy sobie jak tylko umiemy. Poza tym utrzymujemy też kontakt poza treningami. Na wspólnych wyjazdach jest zawsze sympatycznie i zwykle dość śmiesznie. Nasz bus, którym podróżujemy po kraju nazywamy „Wesołym Autobusem”. Jeździ z nami zazwyczaj trener i opiekun. Zwykle są to Kuba Gustaw i Mirek Nocoń, którzy zawsze chętnie odpowiadają na nasze pytania dotyczące turnieju i wszystkiego co z nim związane.
W trakcie sezonu mój typowy dzień golfowy wygląda następująco. Wstaję wcześnie rano, jem śniadanie i jadę na golfa. Zwykle spędzam tam dużo czasu, ponieważ najpierw idę na pole, a później mam jeszcze zajęcia z trenerem. Moim trenerem od trzech sezonów jest Sebastian Grudzień, który jest też asystentem trenera Kadry Narodowej. W tym sezonie szlifujemy najbardziej krótką grę oraz budujemy moc uderzenia driverem. Treningi są ciekawe, ponieważ mój trener zawsze stara się wymyślić coś nowego. Dbam też o rozwój motoryczny i razem z drugim trenerem – Dawidem Nowakiem, przygotowuję się pod względem siłowym. Za moją dietę jest odpowiedzialna pani Daria, a za wsparcie psychologiczne pani Agnieszka.
Dostałam się do kadry w wieku dwunastu lat i jest to dla mnie spore osiągnięcie. Czuję się tam naprawdę dobrze. Panuje tam dobra atmosfera. Na wyjazdach na turnieje zagraniczne, pomimo tego, że rywalizujemy ze sobą, również się wspieramy. Najczęściej jestem tam najmłodszą zawodniczką. Mój najlepszy występ w kadrze miał miejsce na Drużynowych Mistrzostwa Europy. Zajęliśmy tam dziesiąte miejsce, pokonując między innymi reprezentację Belgii i Islandii. W trzecim meczu uległyśmy nieznacznie reprezentacji Hiszpanii. Ten mecz jednak zapamiętałam najbardziej, ponieważ razem z koleżanka Kleopatrą Kozakiewicz pokonałyśmy dużo wyżej sklasyfikowane Hiszpanki. Do gry zmotywował nas trener Kadry Narodowej Alvin Brasseaux, który bardzo nas wspierał i zagrzewał do walki. Dodatkowo obiecał nam pójście na zakupy – co było również bardzo motywujące. Bardzo dobrze wspominam tamten turniej. Dobrze grałyśmy, panowała bojowa atmosfera i spotkałam wielu świetnych ludzi.
Uważam, że moim dotychczasowym największym osiągnięciem jest zwycięstwo w Mistrzostwach Polski Juniorów. Grałam tam świetnie i po trzech dniach rywalizacji notowałam wynik -2. Bardzo pomogło mi wsparcie ze strony trenera i całego klubu. Moim caddym był wtedy kolega z klubu – Przemek Kowalik, który bardzo mi pomógł. Wydaje mi się, że on również bardzo się stresował, czasem bardziej niż ja.
Zadanie nie było łatwe, bo na przykład na jednym z dołków czytaliśmy razem green i okazało się, że ja widziałam break w jedną stronę, a on w drugą. Nie jestem najlepsza w puttowaniu, wiec stwierdziłam, że posłucham rady: „Kinga, wydaje mi się, że on jest jednak w drugą stronę, ale rób jak uważasz. Nie dałbym sobie za to ręki uciąć”. Zagrałam więc tak jak on mi powiedział. To chyba był mój putt turnieju, bo trafiłam go z dziesięciu metrów. Na przedostatnim dołku miałam lipout, który przypomina mi się do dziś, kiedy myślę o tym turnieju. Na ostatnim greenie trafiłam długiego putta na birdie, kończąc turniej z przytupem. Wygrałam tam w kategorii Junior Młodszy, ale byłam najlepsza wśród Polaków, aczkolwiek nie było kategorii Open. Cały turniej wygrał brutto Niemiec Gustav Ordel, który był ode mnie lepszy o jedno uderzenie.
Wyniki TUTAJ
Na turnieju 4GOLFERS Cup ARMADA, gdzie zagrałam swój dotychczasowy najlepszy wynik, czyli -4, na rozgrzewce podszedł do mnie trener Sebastian, który pomógł mi uporać się z kijami, i powiedział „to jest ten dzień’. Grało mi się wtedy bardzo dobrze, panowała dobra atmosfera i grałam w super towarzystwie. Długie kije nie były wtedy moją najmocniejszą stroną, ale za to trafiłam każdy putt. Najbardziej żałuję tego na ostatnim dołku, bo to przez niego zagrałam tam bogey’a.
WYNIKI TUTAJ
Kiedy przyszła pandemia na początku bałam się co będzie z treningami. Miałam jeden, maksymalnie dwa treningi tygodniowo, podczas gdy w normalnym sezonie miałam ich pięć. Przygotowałam się bardziej mentalnie i fizycznie. Nie było to łatwe, ponieważ z domu nie można było wyjść bez maseczki. Teraz nie czuję tego już tak bardzo, ponieważ trenuję tak jak w normalną zimę, a nawet mamy treningi grupowe. Na pewno przez pandemię mamy mniejszą ilość wyjazdów za granicę, ale gdy tylko przytrafi się okazja to korzystam z niej w 100%. Tej zimy miałam jechać do Turcji, ale plany się pokrzyżowały, wiec wyjazdy za granicę będą trochę później. W tym roku chciałabym lepiej zagrać na turniejach zagranicznych, ale też przygotować się bardziej fizycznie i mentalnie do rywalizacji.
Jestem teraz na etapie wyboru szkoły średniej i wszystko układam tak, żebym mogła jak najwięcej czasu poświęcać na golf i rozwój osobisty. Moim najmocniejszym elementem gry w golfa jest długa gra, więc w tym roku zamierzam poprawić krótką grę i technikę drivera.
Na koniec chciałabym podziękować Kasi za powstanie tego artykułu.
Mama tak widzi golfowe początki i pasję Kingi: Mała Kinga próbowała w swoim życiu wielu dziedzin sportu… Było judo, karate, tańce, nawet szachy. Wszystko było fajne, ale tylko na chwilę. Dopiero kiedy dowiedzieli się z tatą, że w Bytomiu powstało pole golfowe postanowili spróbować. Zaczął tato, później Kinga… i to dla niej była miłość „od pierwszej piłeczki”. Później był pierwszy i drugi turniej na którym Kinga stawała na podium i ledwo ją było widać wśród dorosłych golfistów. Od tego czasu, każdą wolną chwilę, weekend czy też wakacje spędzała na polu. Ciężka praca i setki godzin treningu przyniosły rezultaty w formie kolejnych sukcesów, tytułów i powołania do kadry. W dążeniu do celu niewątpliwie pomaga jej silny charakter, który odziedziczyła po swoim Tacie. Marek jest nieodłączną przyczyną jej sukcesów, poświęca się bowiem całkowicie pasji córki. Kinga właśnie kończy szkołę podstawową i dalsze kroki kieruje również w kierunku golfowym.
Poprosiliśmy również trenera Kingi o krótki, aczkolwiek wnikliwy opis swojej wychowanki. Sebastian odpisał z pazurem, wykazując przy tym potencjał solidnego korespondenta golfowego: Na turniejach jej najmocniejszym atutem jest głowa. Kinga lubi rywalizację i dobrze się w niej odnajduje. Jest pewna siebie i nie wchodzi sobie w drogę. Nie wspomina złych uderzeń, tylko nieustannie idzie do przodu. Niezależnie od wyniku i sytuacji zawsze następny strzał stara się zagrać jak najlepiej. Preferuje raczej agresywny styl gry, ale potrafi też myśleć logicznie i podejmować strategiczne decyzje. Dysponuje potężnym drive’m i bardzo powtarzalnie gra żelazami. Odkąd pamiętam zawsze miała solidny kontakt z piłką. Jej krótka gra też bardzo się w ostatnim sezonie poprawiła i nie raz wyciągnęła ją z opresji. Obecnie pracujemy głównie nad grą wedge’ami i poprawiamy niedociągnięcia w driverze. Do treningów nie trzeba jej zaganiać. Mimo młodego wieku jest bardzo dojrzała i wie, że na sukces musi ciężko pracować. Sama prosi o ćwiczenia i rzetelnie je realizuje. Ma dość luźny charakter i nie zawsze to po niej widać, ale jest bardzo ambitna i zmotywowana, a jej etyka pracy może być wzorem dla innych. Na treningach czasem bywa uparta i lubi sobie trochę pomarudzić, ale finalnie zawsze się słucha i sumiennie podchodzi do każdego zadania. Widać, że lubi golfa i trenowanie sprawia jej przyjemność. Wyniki natomiast przynoszą dużo satysfakcji i dają motywację do dalszej pracy.
Swoją opinię napisał również Dawid Nowak trener przygotowania motorycznego: Kinga to bardzo ambitna zawodniczka z wielkim potencjałem zarówno golfowym, fizycznym oraz mentalnym. Jest zmotywowana i świadoma swoich celów, które ma na najbliższe sezony. Ciężko trenuje by je realizować.
Kinga była również gościem Dzień Dobry TVN. Film jest TUTAJ
Trzymamy kciuki za kolejne sukcesy i życzymy drive’ów jak Lexi Thompson!
#GoKinga
Artykuł powstał dzięki wzorowej współpracy: Kingi, Justyny, Marka, Sebastiana, Dawida, Armada Golf Club
i redakcji Golf Channel Polska
Zdjęcia: Justyna i Marek Kuśmierscy, Armada Golf Club – Kuba Gustaw, Mirek Nocoń, Sebastian Grudzień
Pomysł i realizacja: Kasia Nieciak