Justin Rose. 2019 Masters Tournament. Augusta National Golf Club. EPA/ERIK S. LESSER Dostawca: PAP/EPA.

Justin Rose w Alei Hogana.

W tym tygodniu gra przenosi się do legendarnego Colonial Country Club. Nad historycznym polem unosić będzie się zapewne duch Bena Hogana, który w zamierzchłych czasach  zdominował rozgrywany od 1946 roku turniej Colonial Invitational. To właśnie na jego cześć pole to nazywane jest często „Aleją Hogana”. Mr. Hogan był pierwszym triumfatorem turnieju i to właśnie tutaj, w 1959 roku zwyciężał w swoim ostatnim występie. Grał tam też na co dzień, po tym jak przeszedł na golfową emeryturę.

 

Ben Hogan jest ikoną golfa! Nikt tego nawet nie próbuje podważać. Zwyciężył w sumie w 69 turniejach PGA TOUR, okupując czwarte miejsce na liście wszech czasów! Aż dziewięciokrotnie triumfował w turniejach wielkoszlemowych, w tym trzykrotnie w US Open! W 1953 roku wygrał trzy turnieje wielkoszlemowe, oszczędzając tylko PGA Championship, zostając jedynym graczem w historii, triumfującym w jednym roku kalendarzowym w Masters, US Open i The Open!

 

Drugiego lutego 1949 roku, w Texasie, on i jego żona – Valerie cudem przeżyli wypadek, kiedy ich samochód zderzył się czołowo z autobusem jadącym z naprzeciwka. W desperackiej i jak się okazało udanej próbie ocalenia żony, Ben zasłonił ją swoim ciałem tuż przed zderzeniem, ocalając przedziwnym zbiegiem okoliczności również własne życie, po tym jak kolumna kierownicy przebiła fotel kierowcy.

W wyniku wypadku 36 – letni Hogan doznał poważnych obrażeń, a jego lekarz twierdził nawet, że być może już nigdy nie będzie chodził. Doznał on podwójnego złamania miednicy, złamania kości obojczyka, złamania lewej kostki, wyszczerbienia żebra i niemal śmiertelnych zakrzepów krwi. Według prognoz miał on przez resztę życia mieć poważne problemy z krążeniem i całą masę innych ograniczeń fizycznych.

 

 

Tymczasem, na przekór wszystkiemu, 59 dni po wypadku wyszedł on ze szpitala i jeszcze w listopadzie tego samego roku rozpoczął treningi golfowe! Szóstego stycznia 1950 roku, 11 miesięcy po kolizji,  w której niemal nie zginął, wystąpił w Los Angeles Open, w swoim pierwszym po wypadku turnieju, o mały włos w nim nie zwyciężając, przegrywając dogrywkę z Samem Sneadem!

Ben Hogan zwyciężył później jeszcze w 11 turniejach PGA TOUR, w tym w sześciu Majorach. Jednym z tych słynnych zwycięstw był triumf podczas US Open, na legendarnym polu Merion, nieco ponad rok od wypadku, gdzie zagrał on ikoniczne uderzenie 1 iron, podczas rundy finałowej, na budzącym grozę dołku osiemnastym.

Uderzenie to uwiecznione zostało na fotografii, uznawanej powszechnie, za jedno z najlepszych zdjęć sportowych w historii. Dzięki temu zagraniu Ben Hogan wskoczył do rozgrywanej następnego dnia 18 – dołkowej dogrywki, z Lloydem Mangrumem i Georgem Fazio.

 

 

Ben Hogan był bez wątpienia najlepszym graczem swoich czasów, uważanym za jednego z największych graczy wszech czasów. „Jastrząb” znany był ze swej niezwykłej determinacji, co w połączeniu z jego porażającym kunsztem golfowym i dość chłodnym sposobem bycia, tworzyło niezwykłą aurę, która onieśmielała przeciwników.

***

W turnieju Colonial Invitational, rok temu Fort Worth Invitational, aktualnie Charles Schwab Challenge, wygrywało wielu legendarnych graczy. Wśród nich byli: Sam Snead, Roberto De Vicenzo, Arnold Palmer, Lee Trevino, Ben Crenshaw, Jack Nicklaus, Corey Pavin, Ian Baker-Finch, Tom Watson, Phil Mickelson, czy Sergio Garcia. Ben Hogan zwyciężał tam pięciokrotnie!

***

Jeszcze we wrześniu 1999 roku, miotając się z turnieju na turniej, Rose wystąpił w Rajszewie w rozgrywanym w ramach Challenge Tour – Warsaw Open, gdzie zajął osiemnaste miejsce, zarabiając … 1044 euro! W swoim ubiegłorocznym występie, w Fort Worth Invitational zainkasował grubo ponad milion dolarów! Areną tej wygranej był oczywiście historyczny Colonial Country Club.

 

 

Trzypunktowe zwycięstwo przesunęło go gwałtownie z jedenastego miejsca na drugie, w klasyfikacji FedExCup i z piątego na trzecie, w Rankingu Światowym. Był to wtedy jego czwarty globalny sukces od listopada 2017 roku, po wygranych w Chinach, Turcji i Indonezji. Wyjątkowo zdecydował się wówczas nie wystąpić w rozgrywanym w tym samym czasie w Wentworth – flagowym turnieju European Tour – BMW PGA Championship. Wszystko z powodu nowej reguły PGA TOUR – wymagającej od graczy udziału w przynajmniej jednym turnieju, w którym nie grali w ostatnich czterech latach.

Justin rozpoczynał ostatni dzień z czteropunktową przewagą, nad wracającym do gry po kontuzji nadgarstka Brooksem Koepką. Na pierwszej dziewiątce zanotował sześć birdie (!), a na drugiej dorzucił dwa kolejne i nawet bogey na osiemnastym dołku nie mógł popsuć mu humoru. Zwyciężył z trzypunktową przewagą nad Brooksem, grając w całym turnieju na przemian tylko rundy  66 i 64!

Rose, który do tej pory triumfował na tak przesiąkniętych historią polach jak: Muirfield Village, Merion, Royal Aberdeen, czy Valderrama, dodał kolejne wspaniałe pole do tej kolekcji:„ Jestem bardzo dumny z miejsc, w których zwyciężałem. ”

***

W opatrzonym nową nazwą turnieju – Charles Schwab Challenge, zagrają również m.in.: Jordan Spieth, Bryson DeChambeau, Francesco Molinari, Rickie Fowler, John Rahmbo, Tony Finau, Ian James Poulter, Aaron Baddeley, Paul Casey, Cameron Champ, Jason Dufner, Jim Furyk, Tyrrell Hatton, Max Homa, Zach Johnson, Martin Kaymer, Louis Oosthuizen, Xander Schauffele.

 

***

Transmisje w Golf Channel Polska:

 

Czwartek i piątek 21.00-01.00/ sobota i niedziela 20.00-00.00

Komentują: Krzysztof Rawa & Piotr du Château

 

 

Zapraszamy!

 

Napisała: Kasia Nieciak

 

 

GOLF NA ŚWIECIE
Partnerzy oficjalni