Jon Rahm zwycięża w Kalifornii i zostaje numerem 2 na świecie!
Po emocjonującej wygranej podczas Career Builder Challenge Hiszpan Jon Rahm w wieku zaledwie 23 lat klasyfikowany jest jako drugi golfista świata! Zepchnął on z tej pozycji starszego o cztery lata Jordana Spietha, 11-krotnego zwycięzcę turniejów PGA TOUR, posiadającego na swoim koncie trzy tytuły wielkoszlemowe.
Teraz na celowniku jest Justin Johnson, który już w poniedziałek może zostać zdetronizowany z pozycji najlepszego golfisty świata. Warunek jest jeden, Jon Rahm pieszczotliwie zwany też Johnem Rahmbo musi obronić tytuł mistrza Farmers Insurance Open, zdobyty przed rokiem na słynnym polu Torrey Pines.
Zadanie oczywiście nie jest najłatwiejsze jednak to, że w Kalifornii nie zobaczymy Dustina wydaje się choć odrobinę ułatwiać zadanie. Z drugiej jednak strony zwycięstwo tydzień po tygodniu, będące jednocześnie obroną tytułu sprzed roku, nie wydaje się najbardziej oczywistą rzeczą jakiej możemy się spodziewać w najbliższą niedzielę.
W czerwcu 2016 roku Rahm sklasyfikowany był na pozycji 776 w Official World Golf Ranking. Po 19 miesiącach jest numerem 2! Pytany tuż po wygranej w La Quinta, w Kalifornii o ten niesamowity skok odparł:„ Mówiąc szczerze trudno mi uwierzyć w to, że wyprzedziłem Jordana Spietha. To przecież trzykrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych. Ja mam tylko dwie wygrane. On ma ich ponad 10, prawda? Mówiłem już to wielokrotnie – nigdy nie myślałem, że będę w takim punkcie mojego życia już teraz.”
Oczywiście same dwie wygrane na PGA TOUR nie uczyniłyby z niego drugiego golfisty świata. Przez ostatni rok zwyciężył on w sumie w 4 turniejach. Po zwycięstwie w Farmers Insurance Open dwukrotnie wygrał na European Tour w: Dubai Duty Free Irish Open i DP World Tour Championship, otrzymując na koniec sezonu prestiżowe wyróżnienie Debiutanta Roku European Tour!
Jego statystyki na PGA TOUR są naprawdę imponujące. Od początku ubiegłego sezonu 12-krotnie znajdował się w najlepszej dziesiątce klasyfikacji turniejowych, trzykrotnie był drugi i o czym już wiemy – zwyciężał dwukrotnie. Widać więc teraz wyraźnie skąd wzięła się tak wysoka pozycja na świecie.
Oprócz drugiej pozycji na świecie zajmuje on też drugie miejsce w rankingu FedExCup i jest piąty w europejskim rankingu Ryder Cup.
Najnowsza wygrana nie przyszła jednak łatwo. Podczas finałowej rundy Career Builder Challenge zaciekły opór stawiał Amerykanin Andrew Landry, który uległ atakującemu Hiszpanowi dopiero na czwartym dołku dogrywki na słynnym PGA West Stadium Course, zaprojektowanym przez genialnego Pete’a Dye’a ! Rahm trafił tam ponad trzy i pół metrowy putt na birdie, podczas gdy Landry spudłował z odrobinę bliższej pozycji.
30-letni Andrew Landry w przeciwieństwie do swojego dużo bardziej utytułowanego kolegi nie zdobył jeszcze tytułu na PGA TOUR. Ma jednak na swoim koncie dwa zwycięstwa na Web.com Tour, po jednym w 2015 i 2017 roku. Do swojego pierwszego turnieju PGA TOUR dostał się dzięki poniedziałkowym kwalifikacjom, zdobywając awans do 2015 Shell Houston Open, gdzie jednak nie przeszedł przez cut.
Do swojego pierwszego turnieju wielkoszlemowego również dostał się dzięki kwalifikacjom. Grając w 2016 US Open, będąc sklasyfikowanym jako 624 gracz na świecie, ustrzelił w pierwszej rundzie 66 uderzeń, wysuwając się na pozycję lidera! Była to też najlepsza pierwsza runda podczas US Open, rozgrywanego na słynnym Oakmont Country Club. Ostatecznie zajął on wtedy świetną piętnastą pozycję, wspólnie z Brysonem DeChambeau i Brendanem Steele.
Podczas turnieju byliśmy też świadkami swoistej zmiany pokoleniowej. Phil Mickelson nie przeszedł przez cut w Career Builder Challenge po raz pierwszy od 1994 roku, czyli roku w którym urodził się nowy zwycięzca turnieju.
Przed nami Farmers Insurance Open! Powrót Tigera na PGA TOUR i próba kontynuowania dobrej passu przez Jona Rahma!
Wielkie emocje dopiero przed nami!
Fotografował: Marek Sowa
Napisała: Kasia Nieciak