John Deere Classic.

John Deere Classic rozgrywany jest tuż przed The Open. Z tej okazji, najwyżej sklasyfikowany zawodnik, który nie wywalczył wcześniej prawa do gry w Royal Portrush Golf Club, plasując się w najlepszej piątce klasyfikacji, zdobywa jednocześnie przepustkę ostatniej szansy do gry w The Open, gdzie zresztą odtransportowany zostanie specjalnie na tę okazję wynajętym odrzutowcem! Jest więc o co walczyć.

John Deere Classic rozgrywany jest od 1971 roku, początkowo pod różnymi szyldami, przyjmując aktualną nazwę dopiero w 1999 roku. Przez pierwsze trzy lata areną zmagań był Crow Valley Country Club, w Davenport, w stanie Iowa. Później turniej przeniósł się do Oakwood Country Club, w mieścinie Coal Valley, w Illinois. Wreszcie, w 2000 roku osiadł na stałe na nowo wybudowanym, zaprojektowanym przez pięciokrotnego, amerykańskiego  zwycięzcę na PGA TOUR – Donalda Alberta Weirbringa – TPC Deere Run, w Silvis, w stanie Illinois.

***

Rekordzistą pola jest Paul Goydos, który w 2010 roku, zagrał tam w pierwszej rundzie 59 (!) uderzeń, nie zwyciężając jednak w turnieju, w którym triumfował wtedy Steve Stricker, dla odmiany ustanawiając rekord turnieju po 72 dołkach.

 

 

W przeciwieństwie do Scottish Open, rozgrywanym na klasycznym polu typu links, John Deere Classic wcale nie prezentuje się jako idealne miejsce przygotowań do Open. Sześć stref czasowych do ojczyzny golfa i pole dramatycznie odmienne w swoim charakterze do typowego pola The Open, nie brzmi jak idealne połączenie na ostatni szlif przed występem w najstarszym turnieju wielkoszlemowym na naszej planecie.

A jednak, w 2015 roku to wszystko nie przeszkadzało zwycięzcy 144 The Open! Zach Johnson zagrał wówczas swoim zwyczajem na TPC Deere Run, zajmując tam dzieloną trzecią pozycję, teleportował się wprost do kolebki golfa – St. Andrews i w dramatycznych okolicznościach pokonał Louisa Oosthuizena i Marca Leishmana w czterodołkowej dogrywce!

 

 

Wracając do teleportacji. Zapobiegliwi organizatorzy John Deere Classic postanowili dodatkowo zachęcić tych wszystkich, którzy kwalifikują się do The Open, żeby jednak zagrali w ich oddalonym o lata świetlne od Szkocji turnieju. W tym celu, dla wszystkich zainteresowanych podstawiany jest samolot czarterowy, który startuje wieczorem, po zakończeniu turnieju, lądując o poranku w miejscu przeznaczenia – nieopodal pola, na którym organizowany jest Open Championship.

***

W 2005 roku w celu uatrakcyjnienia turnieju, sięgnięto po dodatkowe środki specjalne, zapraszając sensacyjną piętnastolatkę – Michelle Wie, będącą wówczas w tym specyficznych stadium rozwoju swojej dynamicznej kariery golfowej, w którym koniecznie chciała ona rywalizować z mężczyznami.

 

 

Zabieg ten okazał się całkiem skuteczny i pole nawiedziło wówczas tysiące nowych kibiców. Michelle, w pogoni za marzeniami o przejściu przez cut w męskim profesjonalnym turnieju, zagrała pierwszą rundę na (-1). Po 32 dołkach była (-4) , jednak zaraz potem zagrała doubla i bogeya i snów o potędze w efekcie nie spełniła. Ukończyła zmagania z wynikiem  (-1). Na przejście przez cut zabrakło dwóch uderzeń.

Niezrażona, wystartowała tam ponownie rok później, niestety z dużo gorszym efektem. Tym razem, miała już na koncie przejście przez cut męskiego turnieju zawodowego, które wywalczyła w lokalnej lidze koreańskiej. Chciała to jednak powtórzyć na PGA TOUR. Po zagraniu pierwszej rundy na +6, co dawało jej miejsce w absolutnych dołach klasyfikacji, w drugiej, upalnej rundzie, po zanotowaniu doubla na dołku dziewiątym, wycofała się z powodu … udaru słonecznego.

***

Dwa lata temu na polu  TPC Deere Run zwyciężał Bryson James Aldrich  Dechambeau. W drodze po swoją pierwszą wygraną PGA TOUR, trafił on w fantastycznej rundzie finałowej, cztery birdie na ostatnich sześciu dołkach! Ostatni z nich, zagrany z ponad czterech metrów, podziwiać mogliśmy na ostatnim greenie. Dało to Brysonowi rundę 65 i jednopunktową wygraną nad Patrickiem Rodgersem, który wciąż pozostaje bez zwycięstwa PGA TOUR .

 

 

***

Rok temu, po raz pierwszy na PGA Tour, na polu TPC Deere Run zwyciężał Michael Kim,  który przystąpi od czwartku do pierwszej obrony tytułu w swojej karierze. Dokonał tego w nie lada stylu, z ośmiopunktową przewagą, po niesamowitych czterech rundach 63-64-64-66. Przystępując do rundy finałowej prowadził aż pięcioma uderzeniami.  Szybko, bo na pierwszych trzech dołkach, dołożył do tego trzy birdie. Kim zakończył zmagania z kosmicznym wynikiem 27 uderzeń poniżej par – poprawiając o jedno uderzenie dotychczasowy rekord Steve’a Strickera z 2010 roku.

 

 

W turnieju zagra sensacyjny 20-letni zwycięzca 3M Open – Matthew Wolff, który wygrał na polu TPC Twin Cities, grając w zaledwie swoim trzecim występie PGA TOUR!

 

 

Zagrają również m.in.: Collin Morikawa, Viktor Hovland, Jason Dufner, Cameron Champ, Zach Johnson, Nathan Lashley, Kevin Na, Luke Donald, Nick Watney oraz na specjalne zaproszenie organizatorów, tańczący” Koreańczyk – Ho Sung Choi!

 

 

📡 Transmisje w Golf Channel Polska: czwartek i piątek- 22.00-01.00/ sobota i niedziela-21.00-00.00.

🎙️ Komentuje: Jacek Person

 

 

Napisała: Kasia Nieciak

GOLF NA ŚWIECIE
Partnerzy oficjalni