Jesień na PGA TOUR-część druga
Już wkrótce pierwszy turniej PGA Tour 2020 roku. Zanim to jednak nastąpi, zapraszamy na drugą część podsumowania początkowej fazy nowego sezonu, który do stycznia jest w stanie delikatnej hibernacji. Zaczynamy od Tigera, wyrównującego rekord Sama Sneada!
Z wielką niecierpliwością japońscy kibice czekali na tydzień, kiedy to zaplanowano debiut PGA TOUR – ZOZO CHAMPIONSHIP. Już wcześniej swoje uczestnictwo potwierdził Tiger Woods, co nadało mu jeszcze większego splendoru i zwiększyło zainteresowanie miejscowych fanów. I byli oni świadkami historii, która pisała się na ich oczach. Tiger prowadził od początku i nawet ulewny deszcz i mała powódź, które nawiedziły Accordia Golf Narashino Country Club, nie powstrzymały jego rozpędu. Prowadząc od początku turnieju nie oddał tego prowadzenia i zakończył zmagania z wynikiem -19, zostawiając w pokonanym polu miejscowego idola Hideki Matsuyamę. Było to rekordowe 82 (!) zwycięstwo Tygrysa na PGA TOUR! Tym samym wyrównał on rekord należący do Sama Sneada. Potrzebował do tego 359 startów w zawodowym golfie. Swoje pierwsze zwycięstwo zanotował w 1996 roku podczas turnieju Las Vegas Invitational. Teraz komentatorzy, eksperci i kibice zadają sobie pytanie kiedy zostanie samodzielnym liderem?
Golfowy świat nie zdążył jeszcze ochłonąć po wyczynach Tigera, a już można było zacząć emocjonować się wydarzeniami z rajskich Bermudów, gdzie odbył się inauguracyjny Bermuda Championship. Na wspaniałym polu Port Royal Golf Club w Southampton ponownie zaczęła świecić gwiazda Brendona Todda. I to jak! Ten urodzony w Pensylwanii golfista i absolwent University of Georgia miał już na koncie jedną wygraną PGA TOUR. Swego czasu zajmował czterdzieste miejsce w OGWR. Wsławił się też dwoma trafionymi hole in one w podczas jednego turnieju. Było to w 2009 roku na Athens Regional Foundation Classic, rozgrywanym w ramach Nationwide Tour.
Dobrze zapowiadająca się kariera przyhamowała i po sezonie 2015-2016 Todd stracił kartę PGA Tour, kiedy to nie przeszedł przez cut w 25 z 29 startów! W jego karierze nastał potężny kryzys, który doprowadził go do spadku w światowym rankingu poniżej pozycji 2000! Słowem, jeden wielki dramat.
Już miał nawet plany porzucenia golfa i zostania restauratorem. Na szczęście na jego drodze pojawił się trener z Australii, były zawodnik PGA TOUR i uczestnik pierwszej edycji Presidents Cup – Bradley Hughes. Po przeczytaniu jego książki ”The Great Ballstrikers” rozpoczął z nim współpracę. Przy jego pomocy odnalazł na nowo swój swing i radość z gry. Odeszły w niepamięć uniemożliwiające mu normalną grę, dręczące go kiedyś yipsy, pojawiające się w dodatku w pełnym swingu!
W finałowej rundzie na Bermudach szedł jak taran, zaliczając siedem birdie z rzędu, na pierwszej dziewiątce, co wprawiło w osłupienie kibiców i komentatorów. Już pojawiły się myśli o pobiciu wyniku 58 – rekordu Jima Furyka, ale końcowy rezultat 62 i tak był fantastyczny! W pokonanym polu został, prowadzący przez trzy rundy Harry Higgs. Jak się okazało miał to być tylko początek prawdziwego Wejścia Smoka!
Pierwszy z trzech turniejów rangi WGC zaplanowano na przełom października i listopada. Prawdziwa śmietanka golfowych gwiazd spotkała się w odległym Szanghaju, aby rywalizować w World Golf Championships-HSBC Champions i podzielić między siebie łączną pulę nagród, w wysokości 10,25 miliona dolarów. Przepiękne trofeum OLD TOM MORRIS CUP zgarnął zwycięzca FedExCup 2019 – Rory McIlroy. Pokonał on po dogrywce amerykańskiego golfistę Xandera Schauffle. Było to trzecie zwycięstwo Irlandczyka w jego piętnastu ostatnich startach. Jak widać PGA TOUR Player of the Year imponuje formą na początku obecnego sezonu, czego potwierdzeniem było również trzecie miejsce podczas ZOZO CHAMPIONSHIP.
Kolejny turniej zorganizowano w Meksyku na polu El Camaleon GC w Playa Del Carmen. W zeszłym roku turniej Mayakoba Golf Classic wygrał Matt Kuchar, który później musiał tłumaczyć się z dość skandalicznej wysokości wynagrodzenia, które przeznaczył dla miejscowego caddiego, którego tam zatrudnił. Tym razem nie miał tego problemu, głównie ponieważ pierwsze skrzypce grał nasz wcześniejszy bohater – Brendon Todd. Był to jego kolejny start po wygraniu Bermuda Championship i oczywiście drugie zwycięstwo z rzędu, z wynikiem końcowym -20! Jego forma na tym etapie sezonu przypominała trochę wyczyny wspomnianego Kuchara w zeszłym sezonie. W pokonanym polu zostawił Carlosa Ortiza, Adama Longa i Vaughna Taylora. Zawodnicy kończyli turniej w poniedziałek z powodu deszczu, który nawiedził pole w Playa Del Carmen. Todd zgarnął 500 punktów i został liderem rankingu FedExCup!
The RSM Classic w stanie Georgia, to ostatni turniej w kalendarzu PGA TOUR, który gwarantował zdobycie punktów rankingowych przed przerwą świąteczno-noworoczną. Liderem po trzech rundach był jakże już dobrze nam znany Brendon Todd. W finałowej rundzie dołączyli do niego Tyler Duncan, Webb Simpson i Sebastian Munoz. Końcowe dołki to już korespondencyjny pojedynek Duncan-Simpson. Obaj zakończyli rundę z wynikiem -19 i spotkali się w dogrywce. Pierwszy rozegrany dołek zakończył się remisem, ale już na drugim Duncan zrobił birdie i pokonał Simpsona. Było to jego pierwsze zwycięstwo w karierze, na PGA TOUR, na które potrzebował 68 startów. Dla Simpsona była to piąta porażka po dogrywce w historii występów na PGA TOUR.
Za nami jedenaście punktowanych turniejów i czterech golfistów zwyciężających po raz pierwszy na PGA TOUR. Wygrane w dogrywce, turnieje przedłużające się do poniedziałku, opóźnienia z powodu anomalii pogodowych. 82 wygrana Tigera Woodsa jest wspaniałym ukoronowaniem jesiennym początkiem sezonu. Liderem wyścigu po FedExCup jest Brendon Todd, a zaraz za nim plasują się Sebastian Munoz, Lanto Griffin, Rory McIlroy i Justin Thomas.
Kolejny turniej, tylko dla Mistrzów, już w styczniu na Hawajach! Czekamy na kolejne niespodzianki i oglądamy akcję w Golf Channel Polska!
Napisał: Wojciech Ochocki
Zredagowała: Kasia Nieciak
Jesień-część pierwsza jest TUTAJ
***
3 stycznia zapraszamy na wyspę Maui, na Sentry Tournament of Champions!
Ze względu na poważne różnice czasowe turniej będziemy retransmitować w dogodnych porach:
Piątek, sobota i niedziela: 19.00-23.00
Poniedziałek: 19.30-23.30
Zapraszamy!