Henley utrzymuje dobrą formę po pierwszej rundzie (66)
Kilka dni przerwy nie wystarczyło, żeby Russell Henley wyszedł z formy.
Henley przełamał się dwa tygodnie temu, żeby wygrać Shell Houston Open, co dało mu zaproszenie na Masters. Pochodzący z Georgii Pro, utrzymał dobrą formę tydzień temu na Augusta National, kończąc na 11 miejscu ex aequo, tym samym zabezpieczając swój udział w tym turnieju w przyszłym roku.
Henley zrobił sobie dwa dni wolnego po pierwszym turnieju Wielkiego Szlema w tym roku, lecz wrócił do gry z tego samego miejsca w którym skończył, grając -5 (66) w otwierającej rundzie RBC Heritage, będąc tym samym tylko trzy uderzenia za Bud’em Cauley.
„To był istny wir wodny przez ostatnie kilka tygodni”, powiedział Henley reporterom. „To mój piąty start w turnieju i z każdym rokiem coraz lepiej znam pole. Czuję, że mogę zaufać mojej grze w tym momencie”.
Wygrana Henleya w Houston, była jego pierwszą od ponad trzech lat, lecz nie wyszła ona z niczego. W siedmiu z ostatnich 11 startów skończył na 16 miejscu lub lepiej, ciąg, który zaczął się na Sanderson Farm Championship w listopadzie.
„Czuję się, jakbym grał to samo przez cały rok. Teraz tylko udaje mi się osiągnąć jakieś rezultaty”, powiedział. „Staram się również być trochę bardziej cierpliwy. Czuję, że im bardziej cierpliwy jestem, tym lepiej mogę się skupić na aktualnych wydarzeniach mojego życia. Czuję, że gram lepszego golfa”.
Autor: Will Gray; Tłumacz: Jacek Gazecki