Ernie Els i tajemnicze zaproszenie na Masters.
Podczas gdy my spożywaliśmy kolejną dokładkę wigilijnego barszczu z uszkami 48-letni Ernie Els podzielił się na Twitterze swoją radością z jak się wówczas wydawało specjalnego zaproszenia do gry w Masters: „Dziękuję za wspaniały prezent na święta! @TheMasters nie mogę się doczekać!”
Thank you for a Great Xmas present! @TheMasters Can't wait!
— Ernie Els (@TheBig_Easy) December 24, 2017
No i zaczęło się! Czterokrotny zwycięzca turniejów Wielkiego Szlema napisał co napisał, chwilę później pojawiły się pierwsze komentarze, a w ślad za tym rozpętało się potężne zamieszanie.
Bardzo szybko odezwał się Golfweek, nawiązując do wspomnianego tweeta:” Podczas gdy Els tego nie sprecyzował, najprawdopodobniej nawiązywał on do specjalnego zaproszenia do turnieju w Augusta National w 2018 roku.” Mogliśmy przeczytać również: ” Golfweek dowiedział się od sztabu menadżerskiego Elsa, że rzeczywiście dostał on specjalne zaproszenie na rok 2018.”
Agencja Associated Press poinformowała z kolei, że Els otrzymał list zapraszający go jako honorowego gościa turnieju.
Golfweek doprecyzował i wyjaśnił później, że rzeczywiście sztab menadżerski Elsa potwierdził, że Big Easy dostał zaproszenie na Masters ale nie, że dostał specjalne zaproszenie do gry w Masters.
Sam Ernie we wtorkowym „ćwierknięciu” nie pozostawił już cienia wątpliwości, że póki co zaproszenia do gry nie posiada:„ Chciałbym doprecyzować moją ekscytację z zaproszenia od @TheMasters. Wciąż trwają prace nad tym, żebym zakwalifikował się do gry!”
W ten sposób wszystkie niejasności będące najwyraźniej splotem czynników takich jak radość, nadinterpretacja czy nadmierna ekscytacja zostały chyba wyjaśnione.
Wanted to clarify my excitement getting an invite from @TheMasters. Work continues to qualify to compete!
— Ernie Els (@TheBig_Easy) December 26, 2017
Różnica między dwoma rodzajami zaproszeń jest zasadnicza.
Zaproszenie honorowe przyznawane jest dawnym zwycięzcom turniejów wielkoszlemowych. Osoba nim uhonorowana jest gościem, a nie graczem.
Augusta National funduje wtedy specjalny pakiet gościnny, uwzględniający między innymi: dwie wejściówki do domu klubowego, $1000 i podarunek dla osoby towarzyszącej.
Dawniej osoba zaproszona mogła jeszcze dodatkowo grać też w rundach treningowych oraz słynnym, jak wszystko w Auguście, turnieju Par 3! Od tego jednak roku ta reguła się zmieniła i jest to już niemożliwe.
Zaproszenie specjalne przyznawane jest okazjonalnie w bardzo wyjątkowych sytuacjach i pozwala na grę w turnieju głównym graczom, którzy nie spełniają chociaż jednego z 19 ściśle określonych kryteriów normalnego zaproszenia na turniej.
Ostatnio takim właśnie zaproszeniem wyróżniony został, w dodatku 3 razy z rzędu Ryo Ishikawa w latach 2011-2013. Ernie już raz w 2012 roku też liczył na to wyróżnienie, kiedy to po raz pierwszy od 1994 roku nie zakwalifikował się do turnieju, w którym 6-krotnie był w najlepszej dziesiątce, z czego dwukrotnie był drugi! Mimo takiego dorobku komitet Masters pozostał nieugięty i Ernie rzeczywiście w tamtym turnieju nie zagrał, wygrywając za kilka miesięcy The Open! Co za ironia losu!
Rok temu z kolei słynnemu Południowoafrykańczykowi skończyło się pięcioletnie prawo do gry, które przysługiwało mu po wygraniu wspomnianego The Open. Els zresztą uczcił wówczas z rozmachem swój prawdopodobnie ostatni udział w Masters, wynajmując z tej okazji dwie wille, do których sprosił mnóstwo znajomych, którzy wspólnie z nim napawali się tamtymi wyjątkowymi chwilami.
Ernie zajmuje aktualnie 592 miejsce w Rankingu Światowym. Jako że czołowa 50 rankingu dostaje zaproszenie do gry w Auguście, jeśli chciałby tam zagrać zapowiada się całkiem sporo pracy.
Może on jednak wygrać też w jednym z turniejów PGA Tour, odbywających się przed Masters, które również oferują zaproszenie „last minute” dla ich zwycięzcy.
Misja nie jest więc łatwa, ale nie niemożliwa!
Napisała: Katarzynka