Zdjęcie: Jessica Danser/Golf Channel

Michelle Wie (66) po raz pierwszy od blisko 3 lat na prowadzeniu.

Po długiej i trudnej wspinaczce, Michelle Wie znów znajduje się na szczycie tabeli.

W czwartek z wynikiem 6 poniżej Par (66), Wie zyskała prowadzenie w pierwszej rundzie na Mistrzostwach Kobiet HSBC w Singapurze. To pierwszy raz od prawie trzech lat, kiedy prowadzi w turnieju LPGA. Poprzednim takim turniejem był Walmart NW Arkansas Championship (2014) gdzie prowadziła po drugiej rundzie.

Wie jest o jedno uderzenie przed pięcioma zwyciężczyniami turnieju wielkiego szlema: Ariya Jutanugarn, Anna Nordqvist, Brooke Henderson, oraz Mo Martin.

„Ten tydzień jest jak maraton”, powiedziała Wie.

„To nie jest sprint, ale musze powiedzieć, że i tak jestem bardzo dumna z mojej pozycji. Mam nadzieję, że w ciągu następnych trzech dni uda mi się utrzymać prowadzenie, ale także zachować głowę i co najważniejsze dobrze się bawić.”

Wie porzuciła swój styl puttowania a’la „szpon”, którego używała podczas ISPS Handa Women’s Australian Open – jej poprzedniego turnieju, lecz nie powróciła do swego „normalnego” ustawienia. Nadal puttuje w bardziej wyprostowanej pozycji, lecz używa standardowego chwytu.

„Michelle poprawiła swoją psychikę”, powiedział David Leadbetter – trener Michelle. „Jest bardzo podekscytowana. Piłki, które uderza, lecą dokładnie tam gdzie chce i bardzo dużo puttów trafia do dołka.”

„Gracz taki jak Michelle, jeśli posiada odpowiednie nastawienie i pewność siebie, jest w stanie zrobić wszystko”.

W czwartek Wie trafiła 11 z 14 fairwayów i aż 17 z 18 greenów.

„To chyba pierwszy raz od bardzo dawna, kiedy naprawdę utrzymuje formę swojego swingu, a nie odchodzi od niej i próbuje czegoś nowego”. Powiedział Leadbetter. „Jakby spojrzeć na statystyki jej uderzeń z tee, można z pewnością zobaczyć, że ostatnimi czasy uległy sporej poprawie”.

Jest jeszcze bardzo wcześnie, ale od początku tego roku Wie trafiała powyżej 81% fairwayów. Leadbetter powiedział, że Wie zaczęła uderzać fade, i to dzięki temu widać tak dużą poprawę w celności.

Wie „odkryła” Leadbettera na Honda Classic tydzień temu, a parę dni temu spotkali się ponownie w Bear’s Club w Jupiter na Florydzie.

„W pewnym sensie przywłaszczyłam go sobie na trochę” Powiedziała. „Błagałam go, żeby przyszedł zobaczyć jak puttuję i dać mi jakieś porady. Dość długo nad tym pracowaliśmy”

W Singapurze Wie puttowała bardzo dobrze. Zagrała osiem Birdie i tylko dwa Bogeye.

Wie dostała „dziką kartę” od sponsora na ten turniej. W poprzednim roku Wie spadła na 105 miejscu na liście LPGA pod względem zarobków, poza setką kobiet, które mają zapewnione pełną kartę turniejową. Startuje z trzeciej kategorii listy pierwszeństwa LPGA, która zapewnia start w turnieju zwycięzcom Wielkiego Szlema w ciągu ostatnich pięciu lat. Wie wygrała U. S. Women’s Open w Pinehurst w 2014 roku. Było to jej ostatnie z czterech zwycięstw w LPGA.

„Ekscytujące jest znów zobaczyć się na szczycie tabeli” Powiedziała Michelle. „ Chciałabym utrzymać to zwycięstwo i w ciągu następnych trzech dni tylko podbudować swoja przewagę. Liczy się każdy dołek, więc będę zwracać uwagę na każde uderzenie. Dam z siebie wszystko”.

 

Autor: Randall Mell | Tłum. Jacek Gazecki

Golfowe Newsy
Partnerzy oficjalni