Dustin Johnson wygrywa WGC-Mexico.
Autor: Will Gray | Tłum.: Jacek Gazecki
Chociaż nie było to takie łatwe jak na turnieju w Rivierze, ostatecznie Dustinowi Johnsonowi udało się zapewnić sobie drugie zwycięstwo pod rząd. Oto przedstawienie przebiegu wydarzeń na WGC-Mexico Championship, które pozwoliły Johnsonowi umocnić się na pierwszym miejscu światowego rankingu:
Liderzy: Dustin Johnson (-14); Tommy Fleetwood (-13); Ross Fisher, Jon Rahm (-12); Thomas Pieters, Justin Thomas (-11).
Jak do tego doszło: Johnson rozpoczął rundę jedno uderzenie za liderem, lecz z czasem, gdy Thomas zaczął zanikać, Dustin szybko objął prowadzenie, by w pewnym momencie prowadzić aż czterema uderzeniami. Później utracił przewagę, a na ostatnich dziewięciu dołkach dogonił go Rahm, któremu przez chwilę udało się utrzymać ten remis, lecz birdie Johnsona na 15 dołku i trzy następujące pary wystarczyły, by zapewnić DJ’owi jego pierwsze zwycięstwo, jako lider światowego rankingu.
Runda dnia: Zagranie ostatniej rundy z wynikiem 65, na który składało się 9 birdie, dało Fisherowi kilka ważnych punktów w rankingu OWGR. Fisher zagrał pierwszą dziewiątkę z wynikiem (33), by następnie zamknąć ją trzema birdie pod rząd, co zagwarantowało mu miejsce na WGC-Dell Match Play, oraz dało bardzo dużą szansę na zakwalifikowanie się do puli zawodników Masters, dzięki pozycji na światowym rankingu.
Godne uwagi: Brandt Snedeker zremisował z Fisherem, z wynikiem -6 (65), co pozwoliło weteranowi przesunąć się o 11 miejsc, by ostatecznie zająć 7 ex aequo, z wynikiem -10. Między 11 a 17 dołkiem Snedeker zagrał cztery birdie, i bardzo przyzwoicie odbił się od dna, gdy po otwarciu z wynikiem (75) w pierwszej rundzie, podniósł się w kolejnych trzech, kończąc je z wynikiem 68, lub lepiej.
Największy zawód: Thomas po pierwszej rundzie prowadził jednym uderzeniem, lecz od początku zdawał się mieć kłopoty. Wbicie piłki do wody na 7 dołku (par 3), i ukończenie go z doublebogeyem, sprawiło, że oddał prowadzenie Johnsonowi, a nawet zagranie 14 i 15 dołka z birdie nie wystarczyły, żeby odrobić straty. Z wynikiem +1 (72), po trzech rundach z rzędu, w których zagrał „sześćdziesiątki”, znalazł się ostatecznie na 4 miejscu.
Strzał dnia: Starając się nadrobić straty, Johnson, grając z niewygodnej pozycji w bunkrze na fairwayu, kształtując approach do 18 greenu, uderzył tuż obok drzewa, by zobaczyć jak piłka zatrzymuje się na wysokości dołka, dając mu łatwego dwuputta na zwycięstwo.
Cytat dnia: „Myślę, że grałem wystarczająco dobrze. W końcu wygrałem jednym uderzeniem”- Dustin Johnson