Cauley silnie kończy, prowadzi dwoma uderzeniami na RBC Heritage.
Warunki gry były idealne w otwierającej rundzie RBC Heritage i 132 osoby na polu to w pełni wykorzystały. Oto jak wygląda sytuacja po pierwszym dniu na Harbour Town Golf Links, gdzie Bud Cauley prowadzi z przewagą dwóch uderzeń:
Tabela: Bud Cauley (-8), Luke Donald (-6), Graham DeLaet (-6), Sam Saunders (-6), Russell Henley (-5), Ian Poulter (-5), Webb Simpson (-5), Shane Lowry (-5)
Co to oznacza: Wynik -6 (65) Donalda był najlepszy w porannej fali zawodników, lecz później został dogoniony przez DeLaet’a oraz Saunders’a, a następnie wyprzedzony przez Cauley’a, który patrzy na swoją potencjalną pierwszą wygraną w PGA Tour. Cauley nie trafił tylko jednego greenu na wszystkich dołkach, podczas otwierającej rundy i zamknął ją czterema birdie w ciągu pięciu dołków, aby oddzielić się od grupy, w której skład wchodzi wielu zasłużonych graczy.
Runda dnia: Jedyny wynik Cauleya w pierwszej 25 był na Career Builder Challenge, lecz wtedy skończył na trzecim miejscu ex aequo i grał w weekendowych rundach. Jest na dobrej pozycji, żeby powalczyć o kolejny tytuł w tym tygodniu, po bezbłędnej rundzie (64), w której zagrał po cztery birdie na obu dziewiątkach. Cauley zagrał birdie na trzech z pierwszych pięciu dołków, a później trafił trzeciego birdie z rzędu na 18.
Najlepszy z reszty: DeLaet jest jednym z graczy, który nadal nie ma na swoim koncie zwycięstwa w PGA Tour i teraz stworzył sobie możliwość, żeby o nie powalczyć, dzięki rundzie (65) bez ani jednego bogeya. Kanadyjczyk zaczął na drugiej dziewiątce, i zagrał birdie na czterech z dziewięciu pierwszych dołków, pięknie uderzając żelazami i trafiając 16 z 18 greenów, pomimo tego, że Harbour Town oferuje najmniejsze z całego Tour.
Największy zawód: Matthew Fitzpatrick nosi nakrycie głowy z Harbour Town i twierdzi, że to jest jego ulubiony turniej w roku, lecz ta pasja nie przekłada się na sukces, gdy w otwierającej rundzie zagrał (73). Fitzpatrick nie zagrał birdie aż do swojego 12 dołka, lecz już na 13 zagrał bogeya, z „wodnym” podwójnym bogeyem na następnym. Teraz znajduje się 10 uderzeń za Cauleyem, przed druga rundą.
Główny nagłówek rundy: Cauley ma pewien bufor, lecz nie należy zapominać o dwóch Anglikach za nim. Donald zrobił wszystko, poza wygraniem tego turnieju, z sześcioma finiszami na trzecim miejscu ex aequo, lub lepiej w ciągu ostatnich ośmiu lat. Tymczasem Poulter zagrał otwierającą z wynikiem 66, z tylko jednym startem zagwarantowanym mu przez medyczną dziką kartę. Należy przewidywać, że przynajmniej jeden, jeśli nie obaj, znajdą się blisko szczytu tabeli w weekend, na polu, które podkreśla ich mocne strony.
Uderzenie dnia: Donald trafił swoim uderzeniem z tee na drugim dołku (par-5), w drzewa, lecz udało mu się wykrzesać celne uderzenie, które ustawiło go 1,5 metra od dołka. Wynikający z tego eagle dał mu wynik -5, oraz wczesne dzielone prowadzenie.
Cytat dnia: „Kocham to miejsce. Jest inne od reszty. Bardzo dobrze się bawię, gdy muszę kształtować uderzenia i w pewnym sensie myśleć jak ominąć przeszkody” – Cauley.
Autor: Will Gray; Tłumacz: Jacek Gazecki