25 June 2023, Bavaria, Munich: Thriston Lawrence celebrates winning BMW International Open Photo: Kolbert-Press/Christian Kolbert/dpa Dostawca: PAP/DPA.

Thriston Lawrence zwycięża w Monachium. Adrian Meronk trzeci

W dramatycznych i chwytających za serce okolicznościach zakończył się turniej BMW International Open. Zwyciężył Południowoafrykańczyk Thriston Lawrence. Tuż za nim znalazł się holenderski weteran Joost Luiten. Adrian Meronk był trzeci, a Mateusz Gradecki finiszował na miejscu 69.

 

LEADERBOARD

Joost

37-leetni Holender nie wygrywał już od bardzo dawna, a jego ostatnie zwycięstwo miało miejsce w 2018 roku. W tym sezonie gra dzięki „career money exemption”, uznającym jego niegdyś wielkie sukcesy. W rankingu 2022 zajął 126. miejsce. Był też wtedy po raz pierwszy od 2009 roku na gorszej pozycji niż miejsce 90. Ewentualna wygrana w Monachium mogłaby nawet spowodować, że mógłby zacząć marzyć o dostaniu się do drużyny Ryder Cup, do której niemal awansował w 2014 roku.

Joost grał fantastycznie w tym turnieju. W sobotę wykręcił rundę dnia 65 i trafił hole-in-one, przystępując do finału z trzema uderzeniami przewagi nad rodakiem Daanem Huizingiem i Thristonem. W niedzielę wyglądał na bardzo spiętego. Nic nie układało się po jego myśli. Czarę goryczy przelał nietrafiony bardzo krótki putt na siedemnastce, który jak za moment się okazało kosztował go miejsce w dogrywce.

Na osiemnastce jego piłka otarła się o dołek. Wiedział, że jedyną dla niego szansą jest trafienie spoza greenu. Oczywiście nie chippował. Z powodu znanych od dawna problemów z tym elementem gry, mimo, że był w dość gęstej trawie tuż za greenem, nie zdecydował się użyć wedge’a.

Thriston Lawrece

Wszystko to obserwował w domu klubowym Thriston Lawrence, który chwilę temu zakończył grę wynikiem 69, ustanawiając rezultat na -13. Joost finiszował runda 74, przegrywając cały turniej jednym uderzeniem! Widać było, że był tym wszystkim zdruzgotany. Bardzo chciał wygrać, po raz pierwszy od tak dawna.

Emocji nie krył również Thriston, dla którego było to już czwarte trofeum DP World Tour.

„To wiele dla mnie znaczy. Szczerze mówiąc, jestem trochę emocjonalny. Pojechałem do Ameryki na sześć tygodni, zrobiłem jeden cut. Ta gra nie jest łatwa. To był prawdziwy impuls dzisiaj i naprawdę dałem z siebie wszystko. Współczuję Joostowi, wiem, jak trudna jest ta gra.

„Nie wiem, dlaczego jestem taki emocjonalny, ale to po prostu pokazuje, ile to dla mnie znaczy. Moje czwarte zwycięstwo w Niemczech jest niewiarygodne. Myślę, że dlatego też jestem wzruszony, ponieważ wiem, jak trudny jest ten sport i wiem, że każdy chce wygrać”

Adrian

Adrian Meronk (68) zakończył turniej na trzecim miejscu, remisując z Danielem Hillierem (71), Rikuyą Hoshino (69) i Maximilianem Kiefferem (68). Rozpoczynał dzień, plasując się na pozycji dziesiątej po 54 dołkach, ze stratą siedmiu uderzeń do Joosta. W niedzielę wyrównał swoją najlepszą rundę turniejową -4, notując tego dnia dwa bogeye i sześć birdie, w tym jak każdego dnia na osiemnastce par  5.

Do pełni szczęścia zabrakło tak naprawdę trzech uderzeń. Gratulując świetnego występu w poniedziałek zapytałam Adriana o wrażenia z turnieju i wieczoru bawarskiego oraz o najbliższe plany:

„Hej, dzięki. Ogólnie dobrze grałem. Ciężko mi się czytało greeny przez cały tydzień. Miałem dużo szans. Wiadomo gdyby wpadły trzy więcej putty to bym wygrał, więc to była w sumie różnica. Gra w polu była bardzo solidna. Krótka gra znowu działała bardzo dobrze. Także było dużo dobrego golfa, solidne trzecie miejsce i kolejne cenne punkty.

Turniej był świetnie zorganizowany, dobrze było widzieć się z Mateuszem. Wygląda na to, że w tym tygodniu znowu zagramy razem w British Masters, bo właśnie dzisiaj się dostał, więc bardzo fajnie. Teraz jestem dzień w domu we Wrocławiu i już jutro lecę do Anglii na British Masters”.

Gradi

Mateusz Gradecki ostatecznie uplasował się na miejscu T69. Dwie pierwsze rundy 70 i 71 dawały mu pozycję T26, najlepszą w jego dotychczasowym dorobku na DP World Tour. Gradi był wówczas tylko dwa uderzenia za Adrianem, podobnie jak po pierwszym dniu.

Dwie ostatnie rundy 77 i 75 nie poszły po jego myśli, zwłaszcza dołek jedenasty w sobotę, który kosztował go cztery stracone uderzenia. Teraz już szykuje się się do British Masters – zdecydowanie największego turnieju w jego karierze.

Rok temu zwyciężał Thorbjørn Olesen

 

Czwartek i piątek:

DP World Tour: Betfred British Masters hosted by Sir Nick Faldo 2023 – runda 1 i 2 (LIVE) 14:30 – 19:30

Komentują: Jacek Person i Mateusz Kniaginin

W związku z przeniesieniem emisji i dostosowaniem jej do standardów live-to-air nie będziemy mogli pokazać turnieju w sobotę i w niedzielę.

 

Napisała: Kasia Nieciak

GOLF NA ŚWIECIE
Partnerzy oficjalni