Adrian walczy jak lew!

 

Do tej pory latał statkami powietrznymi, po południowych krańcach Europy, odwiedzając z rozpędu również Turcję. Teraz spokojnie wsiadł w swój nowiutki, biały samochód, podstawiony przez szczodrego sponsora i pojechał na pobliskie pole w Czechach, na swój czwarty w tym roku Challenge Tour…

Adrian Meronk świetnie rozpoczął swoją batalię w Challenge Tour. Piąte miejsce w Barclays Kenya Open wywindowało go na dzień dobry na dwunastą pozycję w rankingu Road to Oman. Później było nieco w kratkę. Adrian dwukrotnie nie przeszedł cuta i aktualnie tymczasowo zagościł na 22 pozycji tego rankingu.

Pole Golf & Spa Kunětická Hora , oddalone jest o jakieś trzy godziny drogi od rodzinnego miasta Meronka – Wrocławia. Zna je bardzo dobrze i często grał w tamtejszych turniejach jako amator. Pierwszego dnia rywalizacji nie wiodło mu się jednak. Na polu, na którym dość spokojnie spodziewał się grać wyniki poniżej para, zagrał dokładnie na par pola, co plasowało go na odległej pozycji, wyraźnie poniżej linii cuta.

Tak więc w piątek czekała go batalia o przejście przez cut w D+D REAL Czech Challenge. Zaczęło się niezbyt optymistycznie, ponieważ po pierwszych dziewięciu dołkach, dwóch „bogdankach” i jednym birdie, szanse Adriana na pozostanie w grze jeszcze się obniżyły. Jednak znany jest on ze swoich brawurowych i drapieżnych powrotów.

Właśnie coś takiego zafundował nam począwszy od dwunastego dołka piątkowej rundy. Otóż z przytupem ustrzelił tam fantastycznego „igla”. Żeby było jeszcze dramatyczniej miało to miejsce na całkiem długim dołku par 4. Dla Adriana jednak nie ma sytuacji niemożliwych i nasz polski „looong hitter” trafił swój drugi strzał wprost do dołka z drobnych 182 metrów! No i się zaczęło… Kolejne trzy birdie na dołkach 14,16 i 18 spowodowały, że ukończył on swoją rundę z wynikiem -4 i przesunął się na bezpieczną 39 pozycję z szansami na atak w sobotę i niedzielę.

Na prowadzeniu w turnieju, z wynikiem -12 znajdują się Tapio Pulkkanen i Julian Sur, okupujący odpowiednio czwartą i drugą pozycję w rankingu Road to Oman. Obaj panowie mogą poszczycić się dwiema identycznie świetnymi rundami (67, 65), rozpoczynającymi batalią o wygranie na czeskich fairwayach.

Przed nami zmagania weekendowe, gdzie jak zwykle z wypiekami na twarzy śledzić będziemy wyniki Adriana i spółki.

Motto na weekend:

Cała Polska się raduje, kiedy Adrian atakuje!

 

Autor: Kasia Nieciak

Golfowe Newsy
Partnerzy oficjalni